Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowi biskupi dopiero na Boże Ciało?

Grażyna Starzak
Ks. prof. Tadeusz Panuś/Ks. prof. Jan Machniak
Ks. prof. Tadeusz Panuś/Ks. prof. Jan Machniak fot. Adam Wojnar/Andrzej Banaś
Ingres biskupa Grzegorza Rysia do łódzkiej katedry odbędzie się 4 listopada. Wśród kandydatów na jego następców wymieniani są ks. Tadeusz Panuś i ks. Jan Machniak z Krakowa, ale też bliski współpracownik abp. Marka Jędraszewskiego z Łodzi ks. Karol Litawa

Na stronie internetowej archidiecezji krakowskiej wciąż jeszcze widnieje nazwisko ks. Grzegorza Rysia jako biskupa pomocniczego. Jeszcze można go spotkać w Krakowie. Niemniej od prawie dwóch tygodni jest arcybiskupem nominatem archidiecezji łódzkiej.

Jego posługa w tej diecezji rozpocznie się w dniu ingresu, czyli uroczystego wejścia do tamtejszej katedry. Ma to nastąpić 4 listopada. Tymczasem pod Wawelem trwają dywagacje, kto go zastąpi u boku arcybiskupa Marka Jędraszewskiego.

Kandydatów jest wielu

Można sądzić, że papież Franciszek, dzięki któremu polski episkopat znacznie się odmłodził, będzie preferował kandydata młodego wiekiem. Kandydata albo kandydatów - bo zwykle w Krakowie w jednym czasie mianowano dwóch nowych biskupów pomocniczych. Ostatnio, w 2011 r. zostali nimi bp Grzegorz Ryś i bp Damian Muskus. Kto jest wymieniany w gronie faworytów tym razem? Jest ono dość szerokie.

Biorąc pod uwagę choćby to, kto najczęściej współprzewodniczy w sprawowaniu Eucharystii przez abp. Jędraszewskiego, można domniemywać, że faworytem jest m.in. ks. prof. Tadeusz Panuś (rocznik 1960), kierownik Katedry Katechetyki Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, ekspert od programów nauczania religii i podręczników katechetycznych. Obecnie jest proboszczem parafii św. Anny. W tamtejszej Kolegiacie Akademickiej odbywają się słynne „Dialogi” nowego metropolity krakowskiego z wiernymi.

W tym gronie wymienia się też ks. prof. Jana Machniaka (rocznik 1957), od roku proboszcza parafii Wszystkich Świętych w Krakowie, kierownika Katedry Duchowości UPJPII, który pracował przy procesie beatyfikacyjnym św. Faustyny i wydał wiele książek na jej temat. Obecnie jest też rektorem Międzynarodowej Akademii Bożego Miłosierdzia.

Wśród krakowskich duchownych mówi się też o szansach na biskupstwo ks. dr. hab. Roberta Tyrały (rocznik 1965), teologa i muzykologa, od 2012 r. tzw. konsultora Podkomisji ds. Muzyki Kościelnej Konferencji Episkopatu Polski. Pod uwagę może być też brany doktor teologii ks. Józef Morawa (rocznik 1950), od 2014 r. rektor jedynego w Polsce Seminarium dla Starszych Kandydatów do Święceń z siedzibą w Nowej Hucie.

Plotka pod Wawelem głosi, że nowym biskupem pomocniczym może też zostać ks. dr Karol Litawa, sekretarz abp. Marka Jędraszewskiego. To on towarzyszył mu w drodze do Krakowa, pomagając w przeprowadzce. To on stoi u jego boku w czasie nabożeństw. To on w miniony weekend był z metropolitą krakowskim w Fatimie.

Może na Boże Ciało 2018

Jak przebiega proces wyboru nowego biskupa pomocniczego? - To nie jest tak, że papież budzi się i postanawia zrobić jakiegoś księdza biskupem. Mianowanie biskupa to skomplikowany i czasochłonny proces - wyjaśniał dziennikarzom kilka lat temu obecny biskup płocki Piotr Libera, który przez długie lata był sekretarzem Nuncjatury Apostolskiej w Polsce.

W Kodeksie Prawa Kanonicznego zapisano, że biskupi każdej metropolii lub członkowie konferencji episkopatu powinni sporządzić listę duchownych, którzy w ich opinii nadają się do pełnienia urzędu biskupa. Listę przygotowuje się w tajemnicy. Także przed tymi, którzy się na niej znajdują. Na liście kandydatów mogą się znaleźć nie tylko księża diecezjalni, ale również zakonnicy. Zgodnie z kodeksem każdy biskup może również sam przesłać do Stolicy Apostolskiej nazwiska kapłanów, których uważa za godnych i odpowiednich do sprawowania posługi biskupiej.

Ks. prof. Józef Krukowski, współautor najnowszego komentarza do Kodeksu Prawa Kanonicznego, zwraca uwagę, że przesłana papieżowi lista nie musi dotyczyć kandydatów na biskupów konkretnej diecezji. Można jednak wskazać typ diecezji lub posługi, do jakiej dana osoba „wydaje się najbardziej zdatna”.

Kandydat na biskupa musi spełniać pięć warunków. Przede wszystkim musi odznaczać się „niezachwianą wiarą, dobrymi obyczajami, pobożnością, gorliwością dusz, pasterską mądrością, roztropnością i ludzkimi cnotami”. Musi się też cieszyć dobrą opinią w swoim otoczeniu i mieć co najmniej 35 lat, a także być kapłanem więcej niż 5 lat. Powinien posiadać odpowiednie wykształcenie - doktorat lub co najmniej licencjat (w kościelnej hierarchii to stopień pomiędzy magisterium a doktoratem) z Pisma Świętego, teologii lub prawa kanonicznego, uzyskany na uczelni kościelnej. A jeśli nie ma takiego tytułu, powinien wykazać się „prawdziwą biegłością w tych dyscyplinach”. Trzeba zaznaczyć, że spełnienie tych wymagań nie jest jednoznaczne z uzyskaniem nominacji. Kodeks stanowi, że o „zdatności kandydata” decyduje ostatecznie Stolica Apostolska, a ostatnie zdanie ma papież.

Czy, a jeśli tak, to która z tych osób znajdzie się w trójce (tzw. Terno) kandydatów wybranych przez watykańską kongregację ds. biskupów i przedstawionych papieżowi? Wtajemniczeni mówią, że nieprędko się tego dowiemy. „Może w okolicach Bożego Ciała przyszłego roku”, czyli w czerwcu 2018. Tak twierdzi jeden z krakowskich kurialistów.

WIDEO: Mówimy po krakosku

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski