Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowosądecka wojna władz miasta z handlarzami

MONK
Fot. Jerzy Cebula
Fot. Jerzy Cebula
Po roku handlowania bez umowy na tak zwanej Tandecie w Nowym Sączu, administrator placu, Miejski Klub Sportowy Sandecja przysłał kupcom karne rachunki czynszowe.

Fot. Jerzy Cebula

Niektórzy mają do zapłaty nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Prezydent chce nas puścić z torbami! - narzekają oburzeni i nie zamierzają płacić. Ryszard Nowak odpowiada: - Od ponad roku ci państwo zajmują plac nielegalnie. Nie widzę powodu, żeby nie płacili. Niech pertraktują z Sandecją. Umowy kupców z miejskim klubem sportowym wygasły 31 maja 2008 r. Od tego czasu handlowali nielegalnie. W wezwaniu do zapłaty opieczętowanym przez wiceprezesa MKS Sandecja Kazimierza Kadłuczkę czytamy, że 31 maja 2008 kupcy powinni byli opuścić targowisko. Kupcy z oburzeniem przyjęli wezwania. - Czy to ma być dla nas kara za to, że nie przenosimy się na ul. Dojazdową? - pyta Ewa Zięcina, która na targu przy ul. Krańcowej ma stragan z warzywami. (MONK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski