Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy film Patryka Vegi trafił na VOD i Netfliksie. "Bad Boy" wywołuje takie emocje, jak mecz na wielkim stadionie

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Katarzyna Zawadzka i Antek Królikowski grają główne role w „Bad Boyu”
Katarzyna Zawadzka i Antek Królikowski grają główne role w „Bad Boyu” Ola Mecwaldowska
Do serwisów VOD i na platformę Netflix trafił najnowszy film Patryka Vegi. „Bad Boy” to opowieść o ciemnych stronach polskiego futbolu z gwiazdami kina i telewizji w rolach głównych, którą zainspirowały autentyczne wydarzenia związane z krajowymi klubami piłkarskimi.

FLESZ - Mieszkanie w wynajętym lokum, w obliczu utraty pracy lub przychodów, jest sporym problemem

od 16 lat

Patryk Vega przyzwyczaił nas, że zajmuje się głównie rodzimą przestępczością zorganizowaną – czego dowodem są jego głośne filmy w rodzaju „Pitbulla” czy „Kobiet mafii”. Nic więc dziwnego, że z czasem zwrócił uwagę na patologie polskiego świata piłki nożnej: korupcję, zastraszenia, sprzedawanie meczów, agresję na stadionach i powiązania klubów z mafią.

Scenariusz zainspirowały autentyczne wydarzenia związane z różnymi rodzimymi drużynami – w tym również z Cracovią i Wisłą. W filmie oglądamy jednak historię fikcyjnego klubu Unia.

- Od czasu „Piłkarskiego pokera” nie było w Polsce fajnego filmu o tej tematyce. Wszystkie dotychczasowe produkcje były zrealizowane w dość mizerny i żałosny sposób – oglądaliśmy w nich czterdziestu statystów na czwartoligowym stadionie - mówi Patryk Vega.

- Byłem więc przekonany, że jest pole na to, aby stworzyć film, który rzeczywiście odda rozmiar tego widowiska i sprawi, że ludzie będą w stanie doznać podobnych emocji, co na stadionie – tłumaczy reżyser..

Największym wyzwaniem było dla reżysera zrealizowanie scen meczów. Początkowo były plany, aby powstawały one na obiekcie Wisły Kraków, ostatecznie ekipa zainstalowała się jednak na stadionie Śląska Wrocław.

W zdjęciach wzięła ogromna ilość statystów – na trybunach zasiadło aż 25 tysięcy widzów. Aby wywołać prawdziwe emocje piłkarskie, Vega zaangażował dwóch znanych piłkarzy, którzy służyli mu również jako konsultanci – Kamila Grosickiego i Sławomira Peszko.

- Mój scenarzysta, Olaf Olszewski, spędził z „ultrasami” kilka miesięcy, poznając ich życie, zachowanie i sposób mówienia. Zbudował z nimi rodzaj zaufania, który spowodował, że po tych kilku miesiącach pokazywali mu nawet nielegalne, wewnętrzne nagrania, zrobione na telefonach komórkowych. Mam więc poczucie, że dotknęliśmy tego świata w sposób bardzo wierny – twierdzi Vega.

Tak wyglądały Wianki w poprzednich latach

Kraków. W tym roku Wianków nie będzie, zamiast nich odbędą s...

Do zagrania w filmie reżyser zaangażował wielu znanych aktorów. Główne role grają Antoni Królikowski i Katarzyna Zawadzka, a towarzyszą im Maciej Stuhr, Małgorzata Kożuchowska, Andrzej Grabowski, Zbigniew Zamachowski i Piotr Stramowski. Grane przez nich postaci są bohaterami opowieści, w której jest miejsce nie tylko na futbolowe rozgrywki i mafijne układy, ale również na nieoczywistą historię miłosną.

- Bardzo zależało mi, by na ten film zaprosić również kobiety. Żeby nie było reakcji: „Nie pójdę na film o piłce nożnej. Idź sobie z kolegami”. Myślę, że mi się to udało. Stworzyliśmy charyzmatyczne męskie postaci, które są sexy. „Bad Boy” to ktoś, kim chciałby być właściwie każdy facet. Jest nieobliczalny, fascynujący, nieszablonowy, a kobiety taki typ mężczyzn lubią – deklaruje reżyser.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nowy film Patryka Vegi trafił na VOD i Netfliksie. "Bad Boy" wywołuje takie emocje, jak mecz na wielkim stadionie - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski