Z pozycji gracza
Obroty pierwszego dnia notowań nie były duże i nie przekroczyły 1 mln złotych. Zapewne właściciele funduszu liczą, że w przyszłości znacznie one wzrosną. Osobiście uważam, że instrument ten nie będzie istotnym konkurentem dla funduszy inwestycyjnych. Na przestrzeni lat WIG20 jest indeksem najwolniej rosnącym. W czasie hossy wzrosty cen akcji spółek z mWIG40 i sWIG80 są zdecydowanie większe, co umożliwia zarządzającym funduszami akcyjnymi osiąganie stopy zwrotu zdecydowanie większej niż zmiana WIG20. Także aktywni gracze koncentrują uwagę na poszczególnych walorach, a nie odwzorowują w swoich portfelach całych indeksów. Zresztą bardzo wielu czynnych inwestorów korzysta z dobrodziejstwa kontraktów na WIG20, co - chociaż obarczone większym ryzykiem - pozwala zarabiać także na spadkach, a na ETF jest to niemożliwe.
Miniony tydzień przyniósł też kontynuację hossy na surowcach. W piątek na moment cena uncji złota przekroczyła 1300 USD i była w tej walucie najwyższa w historii. Srebro kosztowało powyżej 21 USD za uncję, najwięcej od października 1980 roku; oczywiście są to wartości nominalne, nie uwzględniające inflacji. Dla naszego rynku istotne znaczenie powinien mieć fakt, że po ubiegłotygodniowej dwusesyjnej korekcie, kontynuowała zwyżki cena miedzi. W piątek miedź kosztowała już ponad 7900 USD za tonę. Co dziwne, fakt ten nie miał przełożenia na cenę akcji KGHM. W ciągu całego tygodnia wzrosła ona zaledwie ze 115,80 zł, do 115,90 zł. Za to wbrew opinii analityków, rosły silnie kursy akcji banków. Od momentu gdy okazało się, że PKO BP przegrał batalię o BZ WBK, jego kurs systematycznie rośnie, a skala zwyżki wynosi około 12 procent. Co skłoniło graczy do wzmożonych codziennych zakupów akcji, np. Banku Handlowego, nie wiadomo. Żadne nowe fakty z tej spółki nie napłynęły, a od poniedziałku jej kurs wzrósł o przeszło 5 procent, będąc notowany prawie codziennie na najwyższym poziomie od 52 tygodni.
Jako całość nasz rynek okazał się dużo silniejszy od parkietów Zachodu. W poniedziałek, wtorek i piątek, WIG bił rekordy tej hossy. WIG20 flirtował z poziomem 2600 pkt, jednak pokonać go, do piątku, mu się nie udawało. Na ostatniej sesji tygodnia, do godz. 13.00, indeksy były czerwone. Potem ceny akcji zaczęły rosnąć, by na zamknięciu przy dużych obrotach WIG20 wyznaczył maksimum na poziomie 2606,78 pkt, wartość najwyższą od dwóch lat. Choć intradayowy poziom 2619 pkt z kwietnia nie został pokonany, to wiele wskazuje, że zwyżka może być kontynuowana w kierunku 2700 pkt.
Gracz
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?