Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy minister zdrowia nie wstydzi się być plombą na cztery miesiące [WIDEO]

Leszek Rudziński
Prof. Marian Zembala obejmie Ministerstwo Zdrowia po Bartoszu Arłukowiczu
Prof. Marian Zembala obejmie Ministerstwo Zdrowia po Bartoszu Arłukowiczu Piotr Smoliński
Polityka. Ułatwienie dzieciom dostępu do szpitali, zmniejszenie zatruć ciążowych, podpisywanie kontraktów z NFZ wcześniej niż pod koniec roku, poprawa pakietu onkologicznego i finansowanie medycyny ratunkowej z ubezpieczeń komunikacyjnych - to cele prof. Mariana Zembali

Prof. Marian Zembala odebrał wczoraj z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego nominację na ministra zdrowia. Zastąpi na tym stanowisku Bartosza Arłukowicza, który odchodzi z rządu w związku z publikacją akt ze śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej.

Prof. Zembala: Będziemy wędrować po Polsce i rozmawiać z Polakami o zdrowiu

Źródło: TVP

Nowo wybrany minister jest konsultantem krajowym ds. kardiochirurgii, a także radnym PO w Sejmiku Województwa Śląskiego. Jednak najważniejsze jest to, że przez lata współpracował ze Zbigniewem Religą. To na jego zaproszenie podjął pracę w utworzonej wówczas, i kierowanej przez Religę, Katedrze i Klinice Śląskiej Akademii Medycznej w Zabrzu. Nazywany jest uczniem prof. Religi.

To m.in. dlatego nowego ministra dobrze oceniają środowiska lekarskie.

Fachowiec, któremu zabraknie czasu
- Jest to wybitny specjalista, który z pewnością poprawi wizerunek tego rządu. Jednocześnie bardzo silna osobowość, która być może będzie chciała przeprowadzać swoje własne koncepcje i w związku z tym niełatwo będzie pani premier nim sterować - mówi przewodniczący Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski.

Tekę ministra zdrowia otrzymał kardiochirurg. Sylwetka prof. Mariana Zembali

Źródło: TVN24

Według niego nowy minister ma mało czasu, by bałagan, który pozostawił poprzednik, jakoś posprzątać. - Wiedział jednak, co robi, decydując się na tę funkcję i można mieć nadzieję, że będzie prowadził dialog, a nie zamykał się przed środowiskiem jak poprzedni minister. Mam nadzieję, że mając swoją wizję, będzie uwzględniał także racje innych ekspertów, aby realizować swoją misję dla dobra pacjentów - dodaje szef Porozumienia Zielonogórskiego.

Pozytywnie nowego ministra ocenia także dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej. - Każdy będzie lepszy od poprzedniego ministra. Sam fakt, że prof. Zembala zadzwonił po zaprzysiężeniu do Naczelnej Izby Lekarskiej świadczy o zupełnie innym podejściu do problemów lekarzy, niż miał minister Arłukowicz.

Profesor Zembala posiada ponadto zdolności menedżerskie, ponieważ od wielu lat prowadzi Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu i trzeba przyznać, że robi to dobrze - uzasadnia dr Hamankiewicz. I on uważa, że przez 4 miesiące "ciężko będzie posprzątać zdrowotną stajnię Augiasza". - Ale z pewnością zmieni się na korzyść atmosfera pomiędzy środowiskiem lekarskim i Narodowym Funduszem Zdrowia, co być może zaowocuje dobrą praktyką na przyszłość - dodaje.

Minister jak kropla wydrąży skałę
Sam minister Zembala tuż po zaprzysiężeniu zapowiedział, że w pierwszej kolejności zajmie się ułatwieniem dzieciom dostępu do szpitali. Zamierza także doprowadzić do zmniejszenia liczby zatruć ciążowych i stworzenia systemu ocen szpitali. Dodał, że zależy mu, aby kontrakty z NFZ nie były zawierane pod koniec roku, ale wcześniej. Planuje także zająć się działaniem pakietu onkologicznego. Opowiedział się też za przeznaczeniem części środków z ubezpieczeń komunikacyjnych na medycynę ratunkową.

Prof. Zembala zamierza jeździć po Polsce i rozmawiać z obywatelami o zdrowiu. Pierwsze spotkanie ma się odbyć już w czwartek w Łodzi. Będzie ono poświęcone opiece nad kobietami w ciąży i dzieciom. Kolejne zostanie zorganizowane w Zabrzu. Zembala jest tam dyrektorem Śląskiego Centrum Chorób Serca.

- Wszystkiego się nie da, ale kropla drąży skałę. To będzie moja filozofia tych czterech miesięcy - kropla drąży skałę - dodał.
W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że nie jest ,,przywiązany do stołka" i podjąłby się wysiłku bycia ministrem zdrowia nawet na miesiąc. Zaznaczył, że nie wstydzi się być "plombą" na krótki czas.

- Plomba też jest potrzebna, nie tylko w hydraulice, stomatologii, ale wszędzie, więc ja się tego nie wstydzę. Jak trzeba, to jako lekarz też jestem plombą, żeby pomóc - powiedział prof. Zembala. Wyraził też przekonanie, że jest w stanie w znaczniej większości sprostać oczekiwaniom, choć przed nim tylko cztery miesiące pracy w resorcie zdrowia. - Całą pracę i doświadczenie poświęcę temu, do czego mnie powołano, dlaczego tu jestem - mówił.

Do czwartku minister, w piątek lekarz
Nowy minister zapowiedział, że chce łączyć pełnienie urzędu z pracą w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Na Śląsk ma jeździć w piątki. Będzie się spotykał z pacjentami, a w razie potrzeby operował. - Centrum beze mnie działa równie dobrze, ale żebym mógł mieć energię na cały następny tydzień, to pojawię się w każdy piątek - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski