Nowy "plac zabaw" na wybiegu u słonic

- Po pielęgnacyjnych cięciach drzew i konarów w lasach miejskich mamy nowe wyposażenie na wybiegi mieszkańców ogrodu - mówi Józef Skotnicki, dyrektor krakowskiego zoo. - Sprawiamy tym zwierzakom mnóstwo radości.

Na wybieg słonic indyjskich zwieziono ciągnikami potężne pnie i kłody. Nowa aranżacja nie bardzo jednak przypadła samicom do
gustu. Baby i Citta od razu postanowiły zrobić "przemeblowanie", a przy okazji przetestować wytrzymałość pniaków - ku uciesze odwiedzających krakowskie zoo.

Słonice starały się zmienić położenie pni na wybiegu, napierając na nie z całą siłą swych potężnych ciał lub przesuwając je głowami. Wchodziły też na kłody przednimi nogami, a nawet spróbowały je zepchnąć do basenu. Pracownicy zoo musieli więc znów użyć ciągnika i przesunąć pnie w dalsze zakątki wybiegu. Część z nich ustawili pionowo.

- Pnie ustawione pionowo pozwalają na zamontowanie pojemników, do których wkładamy słoniowe przysmaki: marchew i jabłka - wyjaśnia dyrektor zoo.

Zwierzęta muszą się jednak trochę postarać i powspinać, by schrupać smakowitą zawartość wiszących koszy. Taki urozmaicony sposób karmienia - podobnie jak zmieniające się elementy wystroju wybiegu - dostarczają nowych bodźców, co pomaga zapobiegać nudzie i apatii. Nowe wyposażenie powinno dostarczyć zwierzętom zajęcia i rozrywki co najmniej na kilka tygodni.

Po słonicach czas na małpy i meblowanie ich wybiegów. Tam najlepiej sprawdzają się grube konary i gałęzie. Mieszkańcy małpiarni - szympansy, gibony, mangaby i gerezy - będą miały dzięki nim nowy tor przeszkód. Wypróbują też na konarach swoje zęby, a przy okazji obgryzania kory uzupełnią codzienną dietę. Nowe wyposażenie nie ma więc zbyt długiej trwałości, ale pozwoli odgonić nudę.