Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy radny: Nie jestem misiem z Hawajów [WIDEO]

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Łukasz Wantuch od wczoraj jest nowym radnym miasta Krakowa
Łukasz Wantuch od wczoraj jest nowym radnym miasta Krakowa fot. Michał Gąciarz
O tym się mówi. Łukasz Wantuch z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków, złożył wczoraj przysięgę i zapowiedział, że pieniądze z diet przeznaczy na realizację miejskich inicjatyw.

Chce stworzyć XIX dzielnicę Krakowa na wzór londyńskiego City, budować tanie mieszkania na garażach i wysyłać drony, aby badały skład dymów z komina.

Słynący z niekonwencjonalnych pomysłów Łukasz Wantuch, został wczoraj miejskim radnym. Zastąpił Jerzego Friedigiera, który zrezygnował z mandatu, po tym jak objął stanowisko dyrektora szpitala im. Żeromskiego.

Autor: Agnieszka Maj

- Część radnych traktuje mnie jako białego misia, który się nagle pojawił na Hawajach. Ale ja się zmieniłem. Pokażę radnym, że jestem od ciężkiej pracy, a nie nadania Radzie Miasta kolorytu - zapewniał Łukasz Wantuch.

Wczoraj nowy radny złożył ślubowanie. Na tę uroczystość przeszedł z mamą i synem. Jednak jego aktywność ograniczyła się tylko do wypowiedzenia słowa „ślubuję”. Zapowiedział, że na razie nie będzie robił tego, czego wszyscy oczekiwali, czyli zabierał głos na każdy temat i zgłaszał po kilka interpelacji. Na najbliższych sesjach ma się to jednak zmienić. Radny już przygotował trzy projekty uchwał, które zgłosi jego klub Przyjazny Kraków. Wcześniej Wantuch zapowiadał, że ma przygotowanych ok. 100 projektów uchwał, które pisał przez ostatnie lata, kiedy był radnym dzielnicy Prądnik Czerwony i - jak powiedział - marzył o tym, aby zostać radnym miejskim.

Objęcie przez Wantucha mandatu w Radzie Miasta poprzedzone było szeroką autopromocją. Radny wykupił w naszej gazecie stronę, na której napisał tekst pt. „Mam marzenie”, o tym co chciałby jako radny osiągnąć. Na Facebooku opublikował film z najważniejszymi swoimi hasłami na tę kadencję, czyli m.in. „Kraków bez smogu”, „Kraków miastem bez pseudograffiti”, „Kraków bez korków”.

Część radnych drwiła z tak szeroko zakrojonej akcji, ale oficjalnie wszyscy wypowiadali się o nim z sympatią. - To człowiek, który wniesie sporo dynamiki do ospałego kubu radnych prezydenckich. Część jego pomysłów jest kontrowersyjna, jednak inne są bardzo dobre i warte zrealizowania - oceniał Mirosław Gilarski z klubu PiS.

Rafał Komarewicz, przewodniczący prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków, uważa, że Wantuch to sama młodość i energia. - Ma konstruktywne pomysły, nie jest tak, jak część radnych myślała, że będzie wszystko krytykował - mówił Rafał Komarewicz.

Jakub Kosek, radny z klubu PO, spodziewa się teraz więcej inicjatyw w Radzie Miasta. - -Każdy nowy radny to nowe spojrzenie i świeże podejście, które jest potem weryfikowane. A szalonych pomysłów Wantucha się nie obawiam. Trzeba pamiętać, że Rada Miasta decyzje podejmuje większością głosów, każda inicjatywa jest więc dyskutowana - komentował Jakub Kosek.

Radny Wantuch zapowiedział wczoraj, że pieniądze jakie otrzyma ze wszystkich diet radnego, przeznaczy na realizację swoich pomysłów i miejskich inicjatyw. Pierwsze 2,5 tys. zł z budżetu miasta ma zamiar wydać na „Żywy pomnik prezydenta Lea”. To np. postawienie nowej ławki, albo koszenie terenu, coś za czym opowiedzą się mieszkańcy ul. Lea w głosowaniu. Kolejne diety mają być przeznaczone na inne inicjatywy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski