Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Co w miejsce straszydła?

Redakcja
Nowy właściciel zapłaci miastu  za kamienicę 212 tysięcy złotych. To najwyższa oferta złożona w przetargu. Licytowały trzy osoby.
Nowy właściciel zapłaci miastu za kamienicę 212 tysięcy złotych. To najwyższa oferta złożona w przetargu. Licytowały trzy osoby. Damian Radziak
Kamienica przy ul. Kraszewskiego będzie miała nowego właściciela. Zapłaci za nią 212 tys. zł. Mieszkańcy obawiają się, że inwestor postawi tu supermarket, a na osiedlu nie ma gdzie parkować.

Kamienica przy ul. Kraszewskiego 15 w końcu znalazła nabywcę, ale mieszkańcy pobliskich bloków, którzy od lat walczą o likwidację rudery, są pełni obaw.

- Nie wiemy, czy to straszydło przestanie istnieć, a jeśli tak, to co powstanie w jego miejscu - mówi Marian Szabłowski, który w imieniu mieszkańców Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej od kilku lat starał się o rozbiórkę budynku.

Jego obawy podzielają sąsiedzi. Dlatego zdecydował się interweniować u prezydenta miasta, żeby ten przyjrzał się planom nowego właściciela kamienicy.

Chcą mieć święty spokój

Gdy trzy lata temu pożar częściowo strawił komunalny budynek, mieszkańcy pobliskich bloków mieli nadzieję, że rudera zostanie wyburzona.

Tymczasem miasto wysiedliło ostatnich lokatorów z mieszkań komunalnych, okna zabiło deskami, a na elewacji zawisły tabliczki z napisem: „Budynek grozi zawaleniem”. I na tym koniec.

- Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa chciała przejąć od miasta kamienicę w formie darowizny i z własnych środków ją wyburzyć, lecz władze miasta miały inny pomysł - przypomina Marian Szabłowski. - Wystawili budynek na sprzedaż.

Mieszkańcy cieszą się, że znalazła się osoba, która chce na ich ulicy zainwestować. Są też pełni obaw, bo nie znają zamiarów nowego właściciela.

- Nie chcielibyśmy, by powstał tu budynek, który będzie zawłaszczał nam teren i przestrzeń. Na przykład supermarket - wyjaśnia Marta Zubrzycka, mieszkanka ul. Kraszewskiego. I bez tego jest duży problem z samochodami parkującymi gdzie popadnie. Ludzie wjeżdżają na chodniki i trawniki, niszcząc osiedle. Mieszkańcy liczą, że nowy właściciel zacznie od zabezpieczenia obiektu. Części dachu już nie ma. Przy wichurze sypie się gruz.

- To cud, że nie doszło do nieszczęścia. Zależy nam, żeby obiekt nie stanowił zagrożenia. Liczymy, że miasto dopilnuje właściciela i nie będzie on dla nas uciążliwy - mówi pan Marian.

Pod okiem prezydenta

Wiceprezydent Wojciech Piech, podczas wczorajszego spotkania z mieszkańcami zapewnił, że miasto dopilnuje inwestora .- Ta nieruchomość przysparzała nam wszystkim kłopotów. Teraz będzie mieć nowego właściciela, a to zwykle dobrze rokuje - podkreśla wiceprezydent.

Trwa procedura przetargowa. W połowie sierpnia będzie podpisany akt notarialny.

Za zniszczoną kamienicę oraz działkę o powierzchni 0,0459 ha miasto otrzyma 212,1 tys. zł. To najwyższa kwota jednego z trzech oferentów. Przed ostateczną sprzedażą władze miasta nie chcą ujawniać jego nazwiska.

- Nie wiemy jakie plany ma właściciel. Na pewno będziemy się bacznie przyglądać jego poczynaniom - zapewnia wiceprezydent Piech.

Teren, na którym stoi kamienica nie jest objęty planem zagospodarowania przestrzennego. Dlatego właściciel, chcąc cokolwiek zmienić, będzie musiał wystąpić o decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Wówczas oceniać będzie ją miejski architekt, a Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa będzie mogła wyrazić opinię.

- Mieszkańcy mogą spać spokojnie. Większej uciążliwości niż była, na pewno już nie będzie - przekonuje Piech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nowy Sącz. Co w miejsce straszydła? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski