Katarzyna Gajdosz-Krzak

Nowy Sącz. Dopalacze nie zniknęły z osiedla

Klienci sklepu z dopalaczami idą na plac zabaw i tam konsumują towar, zostawiając puste opakowania Fot. Kuba Brudziński Klienci sklepu z dopalaczami idą na plac zabaw i tam konsumują towar, zostawiając puste opakowania
Katarzyna Gajdosz-Krzak

Zamknięty przez sanepid sklep jednak nie przerwał działalności. Mieszkańcy osiedla są przerażeni.

W ubiegłym tygodniu we wtorek sanepid zamknął sklep z dopalaczami na rogu ulicy Paderewskiego w Nowym Sączu, a policja zatrzymała trzy osoby. Tymczasem już na drugi dzień wieczorem mieszkańcy osiedla Kochanowskiego alarmowali, że punkt wciąż prowadzi swoją działalność. Wojewódzki Inspektorat Sanitarno-Epidemiologiczny w Krakowie bezradnie rozkłada ręce. Sądecka policja milczy.

- Radość mieszkańców z informacji, że w końcu z naszego osiedla zniknie sklep z dopalaczami, trwała bardzo krótko. Chyba nawet doba nie minęła, jak sklep wznowił swoją działalność - mówi Krzysztof Ziaja, przewodniczący osiedla Kochanowskiego w Nowym Sączu. - Mieszkańcy i pobliscy przedsiębiorcy są przerażeni - dodaje.

Czytaj więcej:

  • Czy uda się pozbyć sklepu z dopalaczami na dobre?
  • Czego mieszkańcy boją się najbardziej?

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Katarzyna Gajdosz-Krzak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.