Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz jest jak Lwów

Remigiusz Szurek
Smbatian chce grać w Polsce, ale nie wyklucza też transferu do innej ligi
Smbatian chce grać w Polsce, ale nie wyklucza też transferu do innej ligi Fot. Archiwum zawodniczki
Ukrainka w Małopolsce: TAMARA SMBATIAN (OLIMPIA/BESKID Nowy Sącz). Tamara Smbatian urodziła się w Iwano-Frankiwsku na zachodzie Ukrainy. Od dziecka marzyła o grze w piłkę ręczną, ale za granicą.

Ukraińska rozgrywająca jest jedną z najjaśniejszych postaci Olimpii/Beskid Nowy Sącz w trwającym sezonie PGNiG Superligi. 20-latka przyznaje, że w mieście nad Dunajcem czuje się bardzo swobodnie.

- U was jest jakoś tak ciszej niż u nas, a na __ulicach mniej tłoczno - mówi zawodniczka. - Samo miasto jest bardzo ładne, nieco podobne do Lwowa, gdzie grałam wcześniej, tyle że mniejsze. Do gustu przypadł mi sądecki rynek. Można się tam napić pysznej mrożonej kawy. W zeszłym roku byłam tam razem z trenerką Lucyną Zygmunt i koleżankami z zespołu. Było tak rodzinnie.

Tamara Smbatian nie ukrywa, że już dawno chciała spróbować swoich sił za granicą.

- U nas liga jest słaba, a u was jest lepiej, tak pod względem sportowym jak i finansowym - wyznaje i chwali zaplecze nowosądeckiego klubu. - Hala jest bardzo ładna. Mamy tutaj wszystko, czego nam potrzeba. Na Ukrainie był problem ze sprzętem. Tutaj musimy tylko i aż pracować. Z koleżankami Dagmarą Nocuń i Iryną Stelmach ćwiczymy kiedy chcemy, również poza oficjalnymi treningami. Mamy klucz do magazynku - wyjaśnia. Choć w Polsce mieszka od lipca ub. roku, dobrze mówi w naszym języku.

- Dziękuję - cieszy się, gdy chwalimy jej lingwistyczne umiejętności.

- To podobny język do naszego - dodaje z uśmiechem. - Na początku trochę używało się angielskiego z łamanym polskim, ale później jakoś poszło. Obecnie czytam książkę Paolo Coelho pt. „Demon i panna Prym”. Oczywiście po polsku. Muszę jednak przyznać, że wymawianie „sz” i __„cz” to jakaś masakra.

Szczypiornistka ma kilka uwag do naszego menu: - Jecie bardzo tłusto. Np. żurek z kiełbasą. Jakoś nie mogę się do niego przekonać. Jestem sportowcem, więc preferuję ryż z kurczakiem. Kuchnia polska i ukraińska są jednak do siebie bardzo podobne. No dobrze, lubię waszą zupę pomidorową. U __nas jej nie ma - puszcza oko.

Tamara ceni miejscowych kibiców. - Są w porządku, podobnie jak ci na Ukrainie, reagują żywiołowo na każdą akcję. Z tego powodu bardzo lubimy grać u siebie. Czujemy duże wsparcie naszych fanów, a __to przecież bardzo ważne - mówi.

O trenerce zespołu Lucynie Zygmunt zawodniczka ma jak najlepsze zdanie.

- Znam ją bardzo dobrze. Od dawna chciała, byśmy razem z Iryną grały właśnie w Nowym Sączu. Nie mogłyśmy się już tego doczekać. Nasz ówczesny trener z Galiczanki Lwów Wasyl Kozar mówił nam, że jeśli wygramy ligę, to zagramy za granicą. I tak zleciało kilka lat, bo zawsze brakowało nam czegoś, by sięgnąć po tytuł mistrzows_ki. _W __końcu się jednak udało - wspomina.

- Trener Lucyna jest wymagająca, ale wiemy, kiedy możemy się z nią pośmiać, a kiedy mamy pracować.Na początku bardzo nam pomagała. Była ludzka i nadal taka jest. Teraz też nie krzyczy, a tłumaczy. W porównaniu do __głośnego trenera Kozara, Zygmunt jest bardzo spokojna - przyznaje Tamara.

Ostatni mecz Smbatian to osiem bramek rzuconych KPR Jelenia Góra. Najwięcej w zespole. - Tak wyszło. Te bramki jakoś chcą wpadać i __niech tak zostanie. Darek (Peciak - przyp. red.), nasz drugi trener przeprowadza dobre rozgrzewki. Co chwilę wymyśla coś nowego. To ambitny chłopak. Analizuje nasze mecze i treningi. Jest profesjonalistą. Tak właśnie powinno to wyglądać na najwyższym poziomie - wyjaśnia.

Za tydzień David Turon, czeski hokeista Comarch Cracovii

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski