Pracownicy Newagu w Nowym Sączu odetchnęli z ulgą. - Wygląda na to, że nie dojdzie do zbiorowych zwolnień. Przynajmniej tak wynika z nieoficjalnych informacji, jakie do nas docierają - cieszy się Józef Kotarba, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w Newagu.
Nadzieja płynie z przetargów, w jakich startuje sądecka firma i podpisywanych umów na produkcję pociągów. - Można już optymistycznie patrzeć w przyszłość - stwierdza związkowiec.
Newag walczy z Pesą o kontrakt wojewódzki
Spółka z Nowego Sącza ubiega się m.in. o kontrakt wart prawie 340 milionów zł. Województwo małopolskie chce kupić 12 elektrycznych zespołów trakcyjnych. Wykonawca ma zadbać również o ich serwis i utrzymanie. Do przetargu obok Newagu stanęła bydgoska Pesa. Przedstawiła korzystniejszą ofertę. Zdaniem sądeczan, zaproponowana przez konkurenta cena była znacznie niższa od wartości rynkowej zamówienia, dlatego spółka poskarżyła się do Krajowej Izby Odwoławczej. Ta przyznała rację Newagowi.
- Nie mamy jeszcze pisemnego uzasadnienia orzeczenia KIO. Na razie otrzymaliśmy jedynie telefoniczną informację, że należy dokonać powtórzenia ocen ofert przetargu i odrzucić tę z Pesy - mówi Agnieszka Grybel-Szuber, p.o. rzecznika prasowego Urzędu Marszałkowskiego.
Zbigniew Konieczek, prezes Newagu, nie chce komentować sprawy za wcześnie.
- Jeśli Urząd Marszałkowski dostosuje się do orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej, będziemy mieli powód do radości - stwierdza. Zapowiada, że wówczas firma jeszcze raz przeanalizuje swoją sytuację produkcyjną. Nie mówi jednak wprost, że wygrany przetarg pozwoli na uniknięcie zwolnień zbiorowych w firmie.
- Podejmiemy decyzję, gdy wszystko będzie jasne - dodaje Konieczek.
Wezmą na warsztat ukraińskie lokomotywy
Światełkiem w tunelu dla pracowników sądeckiej firmy jest również umowa ramowa, jaką Newag podpisał ze Skinest Ukraina podczas Międzynarodowego Forum „Dzień polskiego biznesu” w Kijowie. Dotyczy ona modernizacji ukraińskich lokomotyw spalinowych. Spółka specjalnie pod ten projekt przygotowała zupełnie nową maszynę.
- Prace konstrukcyjno-technologiczne są praktycznie ukończone - informuje Zbigniew Konieczek. - Na Ukrainę już w przyszłym roku może trafić kilkanaście zmodernizowanych spalinowozów.
Umowa nie przewiduje, ile lokomotyw trafi do warsztatu Newagu. Potrzeby Ukrainy są jednak duże.
- Mówi się, że zmodernizowania wymaga tam 600 lokomotyw. Ale to nie znaczy, że Newag ma to wszystko wykonać - zastrzega Zbigniew Konieczek.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?