Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Miasto kupiło broń. Chodzi o dziki

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Dziki odwiedzają okolice os. Falkowa
Dziki odwiedzają okolice os. Falkowa anna kaczmarz
Władze miasta zakupiły specjalny środek zapachowy o nazwie Hukinol. Preparat to bezkrwawy sposób miasta na rozprawienie się z dzikami, pojawiającymi się w okolicy ul. Jamnickiej i Długoszowskiego. Zakup ten, to efekt interpelacji Artura Czerneckiego, radnego z os. Falkowa, którego mieszkańcy skarżyli się na uciążliwe sąsiedztwo tych zwierząt.

Jak można przeczytać w piśmie skierowanym przez prezydenta Ludomira Handzla do radnego Czerneckiego, to Straż Miejska wraz z Wydziałem Obsługi Komunalnej Miasta, zakupiła wspomniany środek. Choć, jak podkreśla prezydent, służby miejskie nie są odpowiedzialne za interwencje związane z odstraszaniem dziko żyjących zwierząt, władze postanowiły w ten sposób zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców.

-Ponadto w ostatnim czasie poczyniono ustalenia z Kołem Łowieckim co sposobu wyłożenia wyżej wymienionych środków w miejscach pojawiania się dzików, gdyż ich skuteczność uzależniona jest między innymi od warunków pogodowych - pisze prezydent i obiecuje, że preparat zostanie rozdystrybuowany w okolice domów, przy których pojawiają się dziki w najbliższym dogodnym terminie.

Dziki na os. Falkowa pojawiły się w październiku ubiegłego roku. Zryły kilka działek, wystraszyły także okolicznych mieszkańców, obawiających się o bezpieczeństwo swoje i swoich dzieci. Jak tłumaczył Marek Nieć, ówczesny dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu UM, odstrzał dzików na terenie miasta nie jest możliwy.

-Nie wolno nam nawet dobić zwierzyny potrąconej przez samochód, której nie da się uratować - dodawał.

Zaniepokojonych sądeczan uspokajał wówczas nadleśniczy Paweł Szczygieł z Nadleśnictwa Stary Sącz. Zapewniał, że dzik nie należy do gatunków agresywnych i raczej nie wyrządzi człowiekowi krzywdy.

- Podchodzi blisko domów, bo ma słaby wzrok, za to świetny węch. Wyczuwa w ziemi larwy pędraków i ryje w ich poszukiwaniu - wyjaśniał. - Czuje się też bezpiecznie, bo w miejskich lasach nie ma tam wilków ani myśliwych. Gdy spotkamy dzika, zachowajmy spokój. Omińmy go albo poczekajmy, aż sam przejdzie. Nie prowokujmy go do zachowań obronnych gwałtownymi ruchami - dodawał.

KONIECZNIE ZOBACZ

FLESZ: Smog skraca życie. Jesteśmy jak palacze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Nowy Sącz. Miasto kupiło broń. Chodzi o dziki - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski