Na pomysł nazwania najnowszej atrakcji Nowego Sącza imieniem śp. Daniela Weimera wpadł Tomasz Cisoń, wiceprzewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza. To on przygotował projekt uchwały, który podczas wtorkowej sesji jednogłośnie poparli radni.
- Redaktora Daniela Weimera podziwiałem za miłość do sportu, nie tylko do drużyny piłkarskiej Sandecji, ale wszystkich dyscyplin - mówi Tomasz Cisoń. - Piorunujące wrażenie zrobiło na mnie jego pojawienie się na spotkaniu z drużyną, gdy ta awansowała do ekstraklasy. Wówczas był już w zaawansowanej chorobie. Miał problemy z poruszaniem się, ale mimo tego nie odpuścił spotkania ze swoją ukochaną drużyną.
Jak przyznaje radny zaraz po śmierci naszego redakcyjnego kolegi (1 września 2017 r.) pojawiły się różne pomysły na jego upamiętnienie. Imię Daniela Weimera proponowano nadać kładce nad Kamienicą. Jednak ta propozycja została odrzucona.
- Zacząłem intensywnie szukać odpowiedniego miejsca. I wówczas przyszedł mi do głowy pomysł, żeby Małopolskiemu Parkowi Rekreacji Przestrzennej, który powstał przy ul. Nadbrzeżnej w miejscu miasteczka rowerowego i tak naprawdę w niedalekiej odległości od stadionu Sandecji, patronował Daniel Weimer - dodaje Cisoń.
- Swoim pomysłem podzieliłem się z prezydentem Ryszardem Nowakiem. Przyjął go z aprobatą. Podobnie pozostali koledzy radni.
Wszystko wskazuje na to, że uroczyste nadanie parkowi imienia Daniela Weimera nastąpi jeszcze przed jesiennymi wyborami samorządowymi. Jak zapewnia wiceprzewodniczący rady miasta ustalane są szczegóły, związane m.in. z pamiątkową tablicą, albo inną formą.
- Chciałbym również, żeby na tablicy pojawił się cytat z Daniela Weimera. Może jego bliscy i przyjaciele w tym pomogą. Czekam na sugestie i podpowiedzi - zaznacza Cisoń. - Chodzi o to, żeby też zachęcić użytkowników tego miejsca zabawy i rekreacji do zainteresowania się postacią, której imię będzie nosił obiekt.
Daniel Weimer pisał do „Głosu ZNTK”, „Głosu Sądeckiego”, „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”. Związany był także z Regionalną Telewizją Kablową. Poruszał nie tylko tematykę sportową. Ceniony był za swoje reportaże i felietony. Kochał Sandecję. Przez 25 lat był spikerem meczy, spisywał też historię klubu. Wydał m.in. książki „Leksykon piłkarzy sądeckich” czy „Złota księga Sandecji 1910 - 2010”.
- Jestem zaskoczona i szczęśliwa, że w ten sposób upamiętniony zostanie mój tata - mówi Anna Weimer-Haslik. - Myślę, że cieszyłby się z takiej formy i miejsca, które znajduje się niedaleko stadionu Sandecji, na którym gościł od lat - dodaje.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Co dalej ze zmianą czasu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
