Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Śledczy przyglądają się rozbiórce pomnika

Alicja Fałek
Buldożery zrównały z ziemią pomnik przy al. Wolności, dzień po ekshumacji szczątków pochowanych tam żołnierzy sowieckich
Buldożery zrównały z ziemią pomnik przy al. Wolności, dzień po ekshumacji szczątków pochowanych tam żołnierzy sowieckich Fot. Jerzy Cebula
Prokuratura bada, czy legalnie usunięto sowieckie mauzoleum. Mirosław Trzupek z Urzędu Miasta: - Prace na cmentarzu nie wymagają zezwoleń.

Prokuratura wyjaśnia, czy rozbiórka mauzoleum żołnierzy sowieckich przy al. Wolności była zgodna z prawem. Sprawdza m.in., czy konieczne było pozwolenie na demontaż, bo ratusz o takie nie wystąpił, podobnie jak o nadzór konserwatorski.

Sądeccy policjanci na żądanie prokuratury zwrócili się do magistratu o przekazanie dokumentacji związanej z rozbiórką pomnika. Mogło bowiem dojść do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników urzędu i nadzoru budowlanego.

- Ten wątek pojawił się w innym postępowaniu prowadzonym przez nas w związku pomnikiem - mówi Waldemar Starzak, prokurator rejonowy w Nowym Sączu. - Jeśli z dokumentów wynikać będzie, że nie doszło do naruszenia prawa, to sprawa zostanie umorzona.

Monument został zburzony 10 lipca, dzień po ekshumacji szczątków sześciu czerwonoarmistów pochowanych w zbiorowej mogile. Tym samym po 23 latach wykonano uchwałę radnych Nowego Sącza.

Urzędnicy uważają, że nie naruszono prawa. - Do naszego wydziału nie wpłynął wniosek ani zgłoszenie dotyczące tej rozbiórki - przyznaje Mirosław Trzupek, dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta w Nowym Sączu. - W mojej ocenie nie było to konieczne. Teren ten figuruje w planie zagospodarowania przestrzennego miasta jako cmentarz.

Według prawa, co potwierdza również Marian Ryczek, dyrektor Wydziału Geodezji i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu, prace rozbiórkowe na cmentarzu nie wymagają pozwolenia.

- Ale mieszkańcom chcącym dokonać rozbiórki jakiegoś obiektu polecam zwrócić się w tej sprawie do urzędu - podkreśla dyrektor Ryczek. - Może się okazać bowiem, że budowla jest objęta nadzorem konserwatora zabytków, a wtedy pozwolenie jest konieczne.

Jak się dowiedzieliśmy od Krystyny Menio, kierowniczki sądeckiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie, pomnik Armii Czerwonej nigdy nie był wpisany do rejestru zabytków. Jego rozbiórka nie wymagała więc nadzoru konserwatorskiego.

Monument powstał w 1945 r. na polecenie władz sowieckich i był częścią mogiły. Od samego początku budził kontrowersje, czemu dało wyraz polskie podziemie niepodległościowe, które wysadziło pomnik niedługo po odsłonięciu. Szybko go odbudowano. W 2014 r. nasiliły się akcje zwolenników likwidacji pomnika. Prezydent Ryszard Nowak, w obawie przed kolejnymi manifestacjami, w listopadzie nakazał usunąć z niego płaskorzeźbę przedstawiającą czerwonoarmistów i napis "Za naszą sowiecką ojczyznę".

Na całkowitą rozbiórkę, trzeba było poczekać do ekshumacji szczątków żołnierzy.

Na razie nie wiadomo, co władze miasta zrobią na pustym placu przy al. Wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski