Nowy Sącz. Worek medali sądeczan ze Screamo Trickz

Impreza stała co prawda pod znakiem zapytania – powodem był oczywiście koronawirus, ale ostatecznie udało się ją zorganizować. Co więcej, dopisała konkurencja zatem zawody jak zawsze stały na wysokim poziomie. Jak przyznaje trener Screamo Trickz Andrzej Stec, zarówno on jak i jego podopieczni, czekali na te mistrzostwa z utęsknieniem.

- W pewnym momencie nie wiedziałem, co się dzieje. Z każdej strony ktoś przynosił medal. W jednym momencie rywalizowano na trzech matach więc sporo się działo. Byłem bardzo szczęśliwy, to były dla nas bardzo owocne zawody, nie spodziewałem się takiego rezultatu – komentuje trener Stec.

Zawody, w których motywem przewodnim są sztuki walki, opierają się na kilku głównych konkurencjach.

Nasza ekipa wzięła udział w trzech z nich: walce na soft kije, rozbiciach desek i najważniejszej dla sądeczan – konkurencji: bitwie na triki, która nazywana jest Trickingiem.

Trener Andrzej Stec do tych trzech konkurencji wystawił niemalże wszystkich swoich zawodników, jak się niebawem okazało każdy pomyślnie przeszedł eliminacje i później już toczyła się walka o podium!

Łącznie sądecka drużyna, po pięknych emocjonujących i pasjonujących pojedynkach, zdobyła aż 49 medali! Na ten dorobek składa się odpowiednio 19 złotych krążków, 16 srebrnych i 14 brązowych. Trzeba przyznać, że taki dorobek musi budzić wielkie wrażenie.

Wśród tych medali mamy również złoto naszych dwóch trenerów, którzy postanowili wziąć udział w tej imprezie. Sebastian Michulec wywalczył złoty medal w bitwie na tricki, zaś Andrzej Stec wygrał konkurencję rozbicia desek, sprawiając sobie prezent imieninowy.

- Jesteśmy doświadczoną drużyną, ciężko przygotowywaliśmy się na te zawody i oto są tego efekty – uśmiecha się trener Stec.

- Jestem dumny ze swoich zawodników, bo po raz kolejny pokazali ducha walki i to, że nie boją się stawiać czoła nowym wyzwaniom. W naszym składzie pojawiły się nowe twarze, które również odniosły sukces stając na podium. Cieszę się również z tego, ale zawsze powtarzam moim zawodnikom, że medale nie są dla mnie najważniejsze. Najistotniejsze jest to, by nikomu nic się nie stało i żebyśmy cali i zdrowi wrócili do domu, by nadal móc trenować z pasją – podkreśla nasz rozmówca.

Szkoleniowiec zdaje sobie sprawę z tego, że jego klub jest wyjątkowy i z pewnością budzi ciekawość wśród innych, sportowców i kibiców.

- Każdy, kto chciałby być na bieżąco z tym, co robimy, może zobaczyć nasze filmy w internecie. A jest co oglądać, bo nasi podopieczni mają naprawdę wysokie umiejętności – zachęca na koniec.

W Screamo Trickz przygotowują się już do lutowego zgrupowania Kadry Polski na Podkarpaciu oraz wiosennego Pucharu Polski. W tym okresie w nowosądeckim klubie treningi są podporządkowane rozwijaniu pasji, ale również wspomnianym przygotowaniom.

Sportowy24.pl w Małopolsce