Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Zarobki rosną z czynszem

Ewelina Skowron
Elżbieta Chramęga twierdzi, że spółdzielni nie stać na podwyżki pensji prezesów. - Panowie zarabiają wystarczająco dużo, bo ponad 10 tys. zł podstawy plus dodatki i premie. A nam podnieśli czynsz - mówi
Elżbieta Chramęga twierdzi, że spółdzielni nie stać na podwyżki pensji prezesów. - Panowie zarabiają wystarczająco dużo, bo ponad 10 tys. zł podstawy plus dodatki i premie. A nam podnieśli czynsz - mówi Fot. Ewelina Skowron
Rada nadzorcza nagrodziła ostatnio prezesów Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej, podnosząc im pensje. Elżbieta Chramęga uważa, że koszt tej podwyżki pokrywają spółdzielcy w wyższym o 10 groszy czynszu. Nie ma przepisów regulujących wysokość takich pensji.

Rada Nadzorcza Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowym Sączu, liczącej 30 tysięcy mieszkańców, przyznała zarządowi 10-procentową podwyżkę. Prezes Jarosław Iwaniec i jego zastępca Ryszard Jasiński dostaną co miesiąc o 1000 zł (brutto) więcej.

Niektórzy spółdzielcy źle przyjęli tę wiadomość. Uważają, że płacą za to w czynszu, który wzrósł w lipcu o 10 groszy za metr kwadratowy. - Co więcej, już w styczniu zarząd dostał jedną podwyżkę. Było to ponad 200 złotych - zauważa Elżbieta Chramęga, członkini Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - To przecież są nasze pieniądze!

Kobieta nie widzi efektów pracy zarządu, które zasługiwałyby na nagrodę. - Na samym tylko naszym osiedlu mamy 100 tysięcy złotych zadłużenia z powodu niepłaconych czynszów. Brakuje na remonty starych budynków - wylicza Chramęga.
Do pułapu jeszcze daleko

Prezes GSM Jarosław Iwaniec jest na urlopie. Jego zastępca Ryszard Jasińskie nie chciał nam zdradzić, ile teraz zarabia. Wiceprezes oznajmił jedynie, że wysokość jego wynagrodzenia nie przekracza trzech średnich krajowych, a więc, jak wyliczyliśmy, 12,5 tys. złotych brutto miesięcznie.

Oprócz pensji podstawowej obu panom prezesom przysługuje 30-procentowa premia kwartalna. Mogą również dostawać nagrody i premie, o ile rada nadzorcza uzna, że na nie zasłużyli.

Prezesi Iwaniec i Jasiński sami złożyli wniosek o przyznanie im podwyżki. Początkowo chcieli dostawać o 2 tys. złotych więcej miesięcznie, ale na 13 członków rady nadzorczej spółdzielni tylko jeden poparł taką kwotę. Za mniejszą o połowę podwyżką głosowało 9 członków rady. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Trzy były przeciwne. Wśród nich Halina Hasior.

- Jestem oburzona tym, że najpierw podnosi się czynsz mieszkańcom, a zaraz potem pensje prezesom! - mówi.

- Nie osiągnęliśmy pułapu płac, jakie ma zarząd dużo mniejszego od nas Sądeckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego czy choćby Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej - odpiera zarzut Jasiński. - A już wynagrodzenia szefów Sądeckich Wodociągów są poza wszelką konkurencją - podkreśla wiceprezes GSM.

Przekonuje, że nie należy wiązać zwiększenia czynszu od metra (o 10 groszy) z jego podwyżką pensji.

- Pieniądze na podwyżkę pochodzą m.in. z zysków generowanych przez spółdzielnię z dzierżawy i wynajmu lokali użytkowych - zaznacza.

Zasługi prezesów
Jasiński dodaje, że w ubiegłym roku GSM uzyskała aż 2 mln zł zysku. Wśród zasług zarządu wymienia też m.in. wyegzekwowanie od prezydenta Ryszarda Nowaka deklaracji, że nie podniesie cen wody w tym roku.

- Sądeckie Wodociągi nie zgłaszały, że chcą podnieść ceny wody, nie wiem, skąd takie uzasadnienie - dziwi się Maria Piprek, radna Nowego Sącza i była członkini Rady Nadzorczej GSM. - Podwyżki panów prezesów są zupełnie nieuzasadnione.
Wewnętrzna sprawa?

Głosujący za podwyżką wynagrodzeń szefom GSM Andrzej Rajca, przewodniczący rady nadzorczej spółdzielni, i czterej inni jej członkowie odmówili komentarza. Twierdząc, że to "wewnętrzna sprawa spółdzielni".

Zdaniem eksperta
Jan Sułowski, prezes Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych
Nie ma żadnych przepisów regulujących wysokość wynagrodzeń w spółdzielniach mieszkaniowych. Określona jest jedynie podstawa. To od statutu i członków zarządu zależy, jaka będzie wysokość płac. Na początku roku przez radę nadzorczą zatwierdzany jest też plan rzeczowo-finansowy. Według prawa wysokość wynagrodzenia pracowniczego jest dobrem osobistym. Prezes zatem ma prawo odmówić podania kwoty wynagrodzenia.

Możemy domagać się ujawnienia wysokości zarobków poprzez sąd. W nielicznych spółdzielniach mieszkaniowych prezesi otwarcie mówią o swoich poborach. Zarobki prezesów są bardzo zróżnicowane pod względem wysokości. Przypuszczam, że kształtują się do kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. To rady nadzorcze głosują nad przyjęciem uchwał o podwyżkach dla prezesów. Decydują także o wysokości ich premii i nagród.

Jeżeli członkowie spółdzielni nie są zadowoleni z działań swojej rady nadzorczej, mogą ją co roku na walnym zgromadzeniu odwołać. Problem w tym, że mieszkańcy nie angażują się w sprawy spółdzielni. Niewielu bywa na zebraniach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski