Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy sezon, stare problemy Wisły

Bartosz Karcz
Maciej Jankowski to jeden z niewielu letnich nabytków Wisły, której celem będzie miejsce w "ósemce"
Maciej Jankowski to jeden z niewielu letnich nabytków Wisły, której celem będzie miejsce w "ósemce" Andrzej Wiśniewski
Piłka nożna. "Biała Gwiazda" do sezonu przystąpi z lekko zmienionym składem i ciągle bardzo wąską kadrą pierwszej drużyny

W nieco zmienionym składzie i ze starymi problemami przystąpi do nowego sezonu Wisła Kraków, która rozgrywki zainauguruje już w najbliższy piątek, meczem z beniaminkiem ekstraklasy, Górnikiem Łęczna (godz. 20.30).

W chwili obecnej trudno wymagać od ekipy trenera Franciszka Smudy czegoś więcej niż awans do czołowej ósemki i zapewnienie sobie spokojnego bytu w najwyższej klasie rozgrywkowej na następny sezon.

Wisła będzie musiała poradzić sobie nie tylko z problemami na boisku, ale również, a może przede wszystkim, tymi finansowymi. Do stabilizacji w tym względzie droga jest bowiem ciągle daleka.

- Na razie nie ma wypłat. Wszyscy czekamy na nie. Jeżeli niektórzy zawodnicy podchodziliby do gry w Wiśle pod względem finansów, to ten klub miałby obecnie czterech, pięciu piłkarzy - przyznał szczerze na naszych łamach ostatnio Dariusz Dudka. My dodajmy, że kilka tygodni temu prezes Jacek Bednarz złożył deklarację, że zaległości wobec piłkarzy zostaną wyrównane najpóźniej do połowy lipca, czyli przed startem rozgrywek.

Zostało zatem na to jeszcze kilka dni... Przy ul. Reymonta w tym momencie czekają na pieniądze, które na konto Wisły ma wpłacić Catania za Michała Chrapka. Gdy to nastąpi, przynajmniej część tych środków przeznaczona zostanie na zaległe wynagrodzenia.

Wisła nieźle prezentowała się w sparingach, choć rywale w większości przypadków nie byli z najwyższej półki. Dlatego prawdziwą weryfikację zespół Franciszka Smudy przejdzie dopiero w lidze. Już teraz jednak szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" modli się, żeby jego piłkarzom dopisywało zdrowie.

Kadra jest bowiem wąska i seria kontuzji może spowodować ogromne problemy. Na razie wiadomo już, że przez najbliższe tygodnie z gry wyłączony będzie Ostoja Stjepanović, który musi się poddać zabiegowi kontuzjowanego kolana. Wszystko wskazuje na to, że jego miejsce w wyjściowym składzie zajmować będzie Alan Uryga.

W pierwszych meczach zabraknie też Wilde Donalda Guerriera, który z powodu kontuzji nie uczestniczył w przygotowanich do sezonu. Mało tego, Haitańczyk na pewien czas w ogóle zniknął. Nikt z klubu nie miał z nim kontaktu. W końcu jednak się odnalazł, a po złożeniu wyjaśnień przed zarządem, nie został ostatecznie ukarany finansowo. Zaległości treningowe Guerrier jednak ma spore i w pierwszych meczach raczej nie zagra.

Lepiej wygląda sytuacja z Pawłem Brożkiem, który też zmagał się w ostatnim czasie z kontuzją, ale akurat on powinien być gotowy do gry już na początku sezonu i pewnie wyjdzie na boisko już w najbliższy piątek.

Zagadką pozostaje sytuacja Marko Jovanovicia. Serb pod koniec czerwca przeszedł badania, które miały przesądzić, czy może grać zawodowo w piłkę czy nie. Przypomnijmy, że w tym przypadku chodzi o problemy kardiologiczne. Teraz okazuje się, że piłkarza czeka kolejna seria konsultacji medycznych i być może po nich będzie wiadomo czy będzie on mógł kontynuować karierę. Sprawa jest o tyle istotna, że od stanu zdrowia Jovanovicia w Wiśle uzależniano, czy klub będzie starał się sprowadzić jeszcze jednego stopera czy nie.

Do zamknięcia okna transferowego pozostało jeszcze 1,5 miesiąca. To dużo czasu, ale też trudno przy ul. Reymonta uzyskać jasną deklarację czy "Biała Gwiazda" będzie chciała jeszcze kogoś pozyskać czy pozostanie z obecną, bardzo wąską kadrą. W takiej sytuacji trudno się dziwić, że rodzą się spekulacje, a co kilka dni pojawiają się w sprawie transferów mocno sprzeczne ze sobą informacje. A to, że klub sprowadzi jeszcze kilku zawodników, na których wyłożyć pieniądze ma tajemniczy sponsor, a to że nowych graczy już nie będzie.

Biorąc pod uwagę całe to zamieszanie, jakie ostatnio panuje w Wiśle i wokół niej, trudno dziwić się, że kibice z lekkim niepokojem oczekują startu nowego sezonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski