Do jazdy na nartach "za końskim ogonem", czyli skiringu, już przywykliśmy, odkąd na Podhalu rozpowszechniły się kumoterskie gońby.
Niektórzy jednak - w świecie - zaczęli kombinować, jak zażyć jeszcze większej przyjemności, nie mając kopytnej siły pociągowej. Tak zrodził się kiteskiing, w którym narciarz trzyma drążek systemem linek przytwierdzony do latawca. Ponieważ w Nowym Targu najwspanialszym terenem do uprawiania tego rodzaju sportu jest lotnisko - został on zmodyfikowany przez zastąpienie latawca skrzydłem spadochronu, a nart - deską snowboardową. Przy większej wprawie - można nawet trochę podskoczyć i pofrunąć. W ten sposób kilkuosobowa grupa bawiła się na lotnisku w pierwszy dzień Nowego Roku, mimo 15-stopniowego mrozu. (asz)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?