Mimo prowadzonej od 5 lat restrukturyzacji, szpital powiatowy w Nowym Targu dalej tonie w długach! Na koniec maja placówka zalegała różnym podmiotom prawie 19 mln zł.
W tej sytuacji może dziwić decyzja starosty nowotarskiego, który przyznał Markowi Wierzbie, dyrektorowi placówki służby zdrowia, 28 tysięcy złotych brutto nagrody za dobrą pracę.
Zdaniem opozycji w powiecie, decyzja o takiej premii jest skandaliczna.
Zarówno starosta, jak i dyrektor szpitala nie mają sobie nic do zarzucenia.
Premia wyszła teraz
Choć za nami dokładnie połowa 2015 roku, a starosta nowotarski Krzysztof Faber przyznał dyrektorowi szpitala nagrodę już na początku roku, radni powiatowi dowiedzieli się o całej sprawie dopiero teraz.
- Ta bulwersująca sprawa wyszła w zeszłym tygodniu przed głosowaniem o udzielenie absolutorium za wykonanie zeszłorocznego budżetu staroście Faberowi - mówi Stanisław Waksmundzki, radny powiatowy z klubu PiS.
Dopiero wtedy radni dostali pełne zestawienie wydatków starostwa za zeszły rok i to tam odnalazła się wzmianka o nagrodzie w wysokości 28 tys. zł.
- Nie boję się powiedzieć, że to skandal, iż ją przyznano - nie kryje Waksmundzki.
Jak mówi radny, przyznanie dyrektorowi szpitala tak wysokiej nagrody było nadużyciem ze strony starosty. I to w sytuacji, gdy szpital ma milionowe długi.
Opozycja nic nie może
Waksmundzki przyznaje jednak, że on i jego koledzy z opozycji już nie mogą nic z tym zrobić.
- Starosta winien się wstydzić za to, co zrobił - mówi radny Waksmundzki. Dlatego, że dał publiczne pieniądze swemu koledze dyrektorowi za nic!
- Czy dyrektor powinien dostawać nagrodę za to, że szpital działa i wychodzi z długów? Przecież on od tego jest, by tak było i za to pobiera niemałą dla zwykłego Kowalskiego pensję. Gdyby nagle dyrektor ściągnął do naszego szpitala np. jakiegoś sławnego medyka, to nagrodę jeszcze bym zrozumiał - mówi Waksmundzki.
Dostał 250 procent pensji
Starosta Faber wstydzić się jednak nie zamierza. Jak mówi, nagrodę dyrektorowi Wierzbie przyznał, bo o to zwróciła się do niego rada społeczna przy szpitalu (należą do niej wójtowie wszystkich gmin z terenu powiatu - przyp. red.).
- Daliśmy mu 250 procent miesięcznej pensji brutto. W poprzednim roku dyr. Wierzba też zresztą taką premię dostał - nie kryje starosta. Jego zdaniem, dyrektor na nią zasłużył, bo nie tylko znacząco oddłużył szpital, ale też w sporej części go wyremontował. Za dobrą pracę należy się nagroda.
Długi spadają, to fakt!
W podobnym tonie co starosta wypowiada się sam dyrektor Marek Wierzba.
- O pieniądzach dżentelmeni nie dyskutują, więc kwestii wysokości nagrody nie chcę poruszać - mówi.
Uważa jednak, że może się pochwalić sukcesami w zarządzaniu szpitalem. Jednym z nich jest stopniowe oddłużenie placówki. - Gdy ją przejąłem w 2010 r. suma długów wynosiła 46 mln zł. Teraz (stan na koniec maja br. - przyp. red.) to już niecałe 19 mln. Jednocześnie szpital cały czas się rozwija.
Świetna kondycja szpitala to jednak, zdaniem mieszkańców Nowego Targu, zwykły mit!
- Ostatnio byłam z synem w izbie przyjęć - mówi Maria Seweryn, mieszkanka miasta. Czekała 5 godzin, aż lekarz zeszyje jej dziecku nogę. O szpitalu w Nowym Targu ma jak najgorsze zdanie - nie kryje. Uważa, że w lecznicy dalej marnuje się pieniądze.
- Ostatnio kupili ponoć rezonans magnetyczny za grube miliony i nie używają go, bo nie podpisali kontraktu z NFZ na jego obsługę. To marnotrawstwo - grzmi. Jej zdaniem, taka nagroda dyrektorowi absolutnie się nie należała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?