Nowy zespół promuje nowego sponsora

- Czy nasz awans to niespodzianka? - zastanawia się prezes klubu znad Popradu Grzegorz Jeżowski. - Hmm... Pewnie rywal pod względem potencjału był lepszy od nas. Udowodniliśmy jednak, że sport lubi niespodzianki. Trzeba też powiedzieć, że dziewczyny były dobrze przygotowane - dodaje.

W tym sezonie "Mineralne" promują nowego sponsora, czyli "Polski Cukier". - I o ile nazwa "Fakro" jest już kojarzona, to teraz na arenie europejskiej zaznaczyliśmy nową markę. Dobra gra w pucharach musi odbić się szerokim echem - cieszy się sternik klubu.

Zespół z Muszyny w pierwszym spotkaniu rozbił Azerki 3:0. W rewanżu do awansu wystarczyło zwycięstwo w dwóch setach, jednak Małopolanki nie zadowoliły się planem minimum i cały mecz wygrały 3:2. - A pamiętam, że skazywano nas na odpadnięcie z pucharów. I to nie tylko w mediach zagranicznych, ale w polskich też. Już w naszej hali słyszałem komentarze, że to pożegnalne mecze muszynianek. Stało się inaczej. Nie powiem dokładnie, czyje to były słowa, jednak chodzi o osoby, które są kimś ważnym w siatkówce - mówi.

Muszynianki bronią wywalczonego przed rokiem Pucharu CEV. Latem doszło jednak w zespole do wielu zmian i tamten sukces pamiętają tylko Paulina Maj oraz Aleksandra Jagieło.

Teraz władze klubu spokojnie podchodzą do gry w Europie. Na pytanie, czy gdzieś tli się myśl o ponownym triumfie w tych rozgrywkach, Jeżowski odpowiada w taki sposób: - Gdybyśmy mieli teraz skład na poziomie poprzedniego sezonu, to pewnie by się tliła. Nie znaczy to jednak, że nie będziemy walczyć. Jeśli sprawimy niespodziankę, będziemy szczęśliwi.

W kolejnej fazie Pucharu CEV Małopolanki zmierzą się na początku lutego z Azeryolem Baku. Wcześniej, bo już najbliższy poniedziałek, w ramach rozgrywek polskiej ligi podejmą Impel Wrocław.

(ŁM)