Do zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu. Jak się dowiadujemy, jego przebieg miał wyglądać mniej więcej tak: 19-letni młodzieniec wraz z 37-letnią kobietą zapukali do mieszkania ponoć znanego im już 52-letniego oświęcimianina, mieszkającego przy ul. Zawidzkiego.
Gospodarz jest emerytowanym policjantem. Jednak życiowe doświadczenie na niewiele się zdało, gdy para napastników nagle rzuciła się na niego z nożem. Przyłożono mu ostrze do gardła, rabusie szukali pieniędzy i cennych przedmiotów. Z policyjnych informacji wynika, że zanadto się nie wzbogacili. Albowiem ich łupem padły dwa zegarki oraz... 3,5 złotego.
37-letnia kobieta została zatrzymana. Przebywa obecnie na wolności. Zastosowano wobec niej dozór policyjny i poręczenie majątkowe. Zaś 19-latek, póki co, zapadł się pod ziemię.
- Szukamy. Jest on nam już znany. Za rozbój z niebezpiecznym narzędziem grożą minimum trzy lata więzienia. To najniższy wymiar kary. I zwykle w takiej sytuacji zapadają wyroki odsiadki. Co więc mogło pchnąć do takiego czynu? Krótko mówiąc, głupota - komentuje Paweł Kufel, zastępca naczelnika wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
(PLIN)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
