Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nóż w plecy Dorny

Krzysztof Kawa
Cafeteria. Robert Lewandowski nie miał litości dla Marcina Dorny, zabierając mu na pięć minut przed rozpoczęciem młodzieżowych mistrzostw Europy dwóch najlepszych piłkarzy.

Jestem przekonany, że akcja została uzgodniona z Adamem Nawałką, a może nawet przez niego zainspirowana. Nie mam natomiast takiego przeświadczenia co do roli Zbigniewa Bońka - wiedział o wszystkim, czy tak jak Dorna został zaskoczony śmiałym cięciem kapitana kadry i działającego w tle selekcjonera?

Bez względu na to, czy rozgrywka tocząca się wokół Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego jest elementem jakiegoś jątrzącego się od kilku miesięcy konfliktu, czy też nie, prezes związku został wystawiony na ciężką próbę. Nie da się cofnąć czasu i publicznych deklaracji, że w turnieju mistrzostw Europy na stadionach w Polsce wystąpi pięciu czołowych młodzieżowców z kadry seniorów. Teraz tylko można przeforsować występ graczy Napoli wbrew ich woli, albo, co bardziej realne, wymyślić jakieś mdłe usprawiedliwienie dla ich postępowania. Zapewniając jednocześnie, że żadnych kar dla dezerterów nie będzie.

Sprawę komplikuje fakt, że jedną z najważniejszych ról w tej sprawie odgrywają Włosi. Trener Napoli Maurizio Sarri zrobi wszystko, co w jego mocy, by Milik i Zieliński w czerwcu, zamiast grać z małolatami, wylegiwali się na plaży. Nie doszukiwałbym się w tym wielkiego spisku, którego celem jest osłabienie potencjalnego rywala Italii w polskim turnieju. Prowadzący włoską młodzieżówkę Luigi di Biagio sam ma tego typu problemy - nie wszystkie kluby Serie A

idą mu na rękę, a selekcjoner kadry seniorów Giampiero Ventura zabrał mu Andreę Petagnę, jednego z czołowych graczy, na kilka dni przed czwartkowym meczem na stadionie Cracovii. W efekcie z Polską zagrał skład eksperymentalny, choć gdybyśmy tego nie wiedzieli, po obejrzeniu potyczki w żaden sposób byśmy do takiej konkluzji nie doszli.

We włoskiej kadrze bowiem każdy z powołanych, po raz piętnasty czy po raz pierwszy, po wejściu na boisko wie, jak ma grać i gdzie biegać - z piłką przy nodze lub bez niej. Wie, w które miejsce może w ciemno zagrywać, bo tam na pewno znajdzie się jego partner. Włosi są uczeni taktyki od dziecka, dlatego bez względu na to, do jakiej drużyny wchodzą, natychmiast się w niej odnajdują. Nasi zaś wyglądali w czwartek tak, jakby tradycja pospolitego ruszenia była naszą narodową chlubą, którą należy zachować dla potomnych i przy każdej okazji pielęgnować.

Dorna po tym meczu już wie, że wynik na Euro mogą mu uratować tylko indywidualności. Co więc, jeśli ich zabraknie? Przecież bębenek został stosownie podbity, balon do właściwych rozmiarów napompowany - biało-czerwoni mają walczyć o medal i basta. Szczęśliwie dla Bońka społeczeństwo z tych szumnych zapowiedzi rozliczać związku nie będzie. Bo społeczeństwo guzik ten turniej obchodzi.

e-mail: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski