- Zaczęliście mecz z Zawiszą w dobrym stylu i nawet trener przyznał, że nie zakładał w przerwie, że tak to spotkanie może się skończyć.
- To były dwie różne połowy, ale nie potrafię wytłumaczyć, czemu tak się stało. W I połowie ewidentnie przeważaliśmy. Mieliśmy sytuacje, które powinniśmy zamienić na gole i wtedy w II połowie spotkanie wyglądałoby zupełnie inaczej, niż to miało miejsce. Tymczasem straciliśmy bramkę na 1:1 po takim samym błędzie jak ostatnio. Nie wyciągamy wniosków. Po przerwie to było totalne nieporozumienie w naszym wykonaniu. Nie mieliśmy żadnych sytuacji. Coś się w nas zacięło, Zawisza to wykorzystał i zasłużenie wygrał. Szkoda, że padła ta trzecia bramka, bo w bezpośrednim pojedynku bylibyśmy lepsi od Zawiszy.
- Gol na 1:2 padł w komicznych okolicznościach. Paweł Abbott po stałym fragmencie gry miał w polu karnym mnóstwo czasu na oddanie strzału...
- Ja stałem na słupku i nie wiem, jak to prawidłowo ocenić. Druga bramka nas jednak nie załamała, chociaż ani przed nią, ani po niej nie mieliśmy żadnej sytuacji bramkowej.
- Po meczu dość długo siedzieliście w szatni. Był w niej smutek, czy bardziej złość po przegranym meczu?
- Bo ciężko było się zebrać po takim ciosie, ale trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym, co nas spotkało w Bydgoszczy. Przed nami trzy mecze u siebie i musimy je wygrać. Wiem, że łatwo się mówi, ale zrobimy wszystko, żeby je wygrać. Musimy podnieść głowy i grać dalej o awans, bo walka o ekstraklasę się jeszcze nie skończyła.
- Zawisza was przeskoczył w tabeli, ale sytuacja jest taka, że już w najbliższy weekend możecie się znów zamienić miejscami.
- A jak nie w ten weekend, to i tak może to nastąpić szybko, bo wszystkie drużyny z czuba tabeli grają jeszcze ze sobą. Nic nie jest stracone. Przegraliśmy bitwę, a nie całą wojnę. Najważniejsze jest to, żeby się nie załamywać, bo wtedy przegramy już na starcie.
Rozmawiał MACIEJ KMITA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?