Zamieszania związanego ze zmianą nazw kilku miechowskich ulic (piszemy o tym dalej) można było łatwo uniknąć. Najlepszy klimat do tego, by z szyldów pozbyć się takich ludzi jak Marian Buczek i Andrzej Taborowicz panował po przemianach z 1989 roku.
Dziwne, że nikt wtedy nie zaproponował zmian, które teraz wymusza ustawa. Znaki czasu lepiej odczytano w Proszowicach. Tu już w 1990 roku zniknęły ulice Karola Świerczewskiego, Ludwika Waryńskiego, Karola Marksa i 1 Maja. Dziś wiele osób nawet nie pamięta, że takie ulice kiedyś istniały. Przynajmniej z tym gmina nie ma problemu...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!