Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O aferze w szpitalu dowiedzieli się z prasy

Katarzyna Hołuj
Powiat. Klub radnych PiS ma pretensje do starosty, że o aferze finansowej w szpitalu dowiedzieli się z prasy, a nie od niego, ani od dyrektora szpitala, choć gościł on na sesji już po zatrzymaniu kasjerki i postawieniu jej zarzutu.

Chodzi o przywłaszczenie ponad 177 tys. zł ze szpitalnej kasy przez jedną z kasjerek. Proceder miał trwać przez cały 2015 rok.

Ostatnia sesja była trzecią od momentu wybuchu afery. Poprzednie odbyły się 17 grudnia, czyli trzy dni po tym, jak dyrektor zawiadomił policję i dwa po postawieniu zarzutu kasjerce. Ani na sesji 17 grudnia, ani na następnej, 29 grudnia, informacja o tym z ust starosty lub dyrektora szpitala nie padła. Na tej pierwszej starosta był wprawdzie nieobecny, ale na drugiej już tak.

Kiedy w tym tygodniu na sesji Rady Powiatu radny Jan Marek Lenczowski (do niedawna przewodniczący Rady Powiatu) zadał staroście pytanie, dlaczego ten fakt zataił przed radnymi, usłyszał w odpowiedzi, że 29 grudnia „trudno mu było wyrokować, kiedy nie znał sumy, ani procederu”. Józef Tomal odparł również, że o żadnym zatajeniu nie może być mowy, bo zaraz po powzięciu przez zarząd informacji na temat braku kwoty w kasie, powiat wszczął kontrolę w szpitalu.

Jak pisaliśmy kilka dni temu, z informacji policji i prokuratury wynika, że dyrektor powiadomił o sprawie policję 14 grudnia, która tego samego dnia zatrzymała w miejscu pracy 27-letnią kasjerkę. Wiadomo też, że następnego dnia kobieta usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa - przywłaszczenia powierzonego jej mienia. Wreszcie też, wiadomo było, jaka jest wartość szkody.

Po postawieniu zarzutu są to informacje jawne (wyjąwszy dane osobowe), które może uzyskać na przykład dziennikarz.

Tak samo dyrektor szpitala lub starosta, jako przedstawiciel organu prowadzącego, mógłby takie informacje uzyskać, gdyby się o nie zwrócił do prokuratury.

Z mocy prawa prokuratura sama zawiadamia pracodawcę, ale dopiero w momencie skierowania do sądu aktu oskarżenia.

Na sesji 17 grudnia był obecny dyrektor szpitala Adam Styczeń. Od niego jednak radni też nie usłyszeli nic o sprawie wypłynięcia z kasy szpitala 177 tys. zł. Wśród argumentów mających usprawiedliwić dyrektora, przewodniczący komisji zdrowia Krzysztof Heród przedstawił taki, że cała informacja, jaką dyrektor mógł wtedy przekazać, ograniczała się do tego, że zostały zawiadomione organy ścigania. Nic więcej, bo reszta objęta jest tajemnica śledztwa. Jak mówił radny Heród, dyrektor, mimo, iż był tamtego dnia przygotowany na udzielenie odpowiedzi radnym, żadnych informacji nie przekazał, bo nikt z radnych nie zadał mu o to pytania.

Takie wyjaśnienie wyraźnie zdenerwowało radnego Władysława Kurowskiego: - Proszę nam nie wciskać teorii, że jeżeli coś się w szpitalu dzieje, to my się mamy domyślać, albo ewentualnie śledzić cały czas szpital czy tam się coś wydarzyło czy nie - mówił. - Pan dyrektor, jeżeli potrzebuje kasy dla szpitala to nie czeka na pytania ze strony radnych, czy przypadkiem mu nie potrzeba pieniędzy, tylko przychodzi i wnosi taką uwagę do nas. W związku z tym życzymy sobie i domagamy się tego, że jeżeli coś się dzieje w szpitalu złego to ma nas poinformować. To jest jego obowiązek. Bez konieczności zadawania mu przez nas pytań.

Dyrektor powiedział nam wczoraj, że swoje obowiązki zna i to, co leżało w jego kompetencji, czyli powiadomienie organów ścigania, dopełnił. Dodał też, że szpital jest jednostką samodzielną, a jeśli radni oczekują informacji, to zostaną one przekazane na najbliższej sesji.

Trwająca w szpitalu kontrola zarządzona przez organ właścicielski, czyli powiat, ma objąć nie tylko rok 2015, ale i lata 2014 i 2013. - Jeżeli kontrola ta wykaże rażące uchybienia w zakresie finansów szpitala to na pewno zarząd wyciągnie surowe konsekwencje wobec winnych - zapowiedział Józef Tomal.

Burzliwa dyskusja zakończyła się konkluzją, że na następnej sesji ma być obecny dyrektor szpitala i przedstawić pełną informację na temat stwierdzonego braku w kasie.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski