Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O babach i o sprawach

Redakcja
Fot. Karrot Kommando
Fot. Karrot Kommando
Do niedawna raperskie rymy kojarzyły się u nas wyłącznie z hip-hopem. Dopiero debiut kolektywu Vavamuffin pokazał, że ten sposób ekspresji można wykorzystywać również grając jamajskie reggae. W ten sposób powstaje nowy gatunek muzyczny – ragga. Jak brzmi on w wykonaniu polskich prekursorów tego brzmienia, można się będzie przekonać już w najbliższy piątek 12 marca w klubie Rotunda.

Fot. Karrot Kommando

Nie wierz nikomu po trzydziestce

Inicjatorem powstania Vavamuffin był warszawski raper Pablopavo. Zanim zaczął pracować na własne konto, działał w hip-hopowym podziemiu, nagrywając z Hemp Gru czy Zip Składem. Kiedy kumple podrzucili mu płyty z jamajską muzyką – przeżył muzyczne objawienie. Postanowił rymować do tych bujających podkładów – po polsku.

- Początkowo łamałem sobie język. Ale potraktowałem to jako wyzwanie. Słuchałem dużo francuskiej czy niemieckiej raggi i podobało mi się, że tamtejsi wykonawcy rymują w ojczystych językach. Ponieważ nie znałem na tyle angielskiego, aby móc w nim wyrazić to, co chciałem, musiałem nagiąć polski do swoich potrzeb. A to nie było łatwe – przeszkadzał ustalony akcent czy mało jednosylabowych wyrazów. Zacząłem więc łamać reguły, aby dostosować język do muzyki – wyjaśnia.

Pozostałych muzyków Pablopavo zwerbował wśród znajomych z koncertów. Grupa miała szeroki skład – trzech wokalistów i czterech instrumetalistów. Było to coś niespotykanego na raggowej scenie.

- Takiego zespołu nie było jeszcze w naszym kraju. Chcieliśmy ożywić konwencję. Zanim powstał Vavamuffin, współpracowaliśmy z różnymi soundsystemami. Granie na żywo okazało się jednak bardziej ekscytujące – wtedy nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć – śmieje się Pablopavo.

Pierwszy album grupy – „Vabang!” – okazał się strzałem w dziesiątkę. Energetyczna muzyka zespołu, uzupełniona trzema głosami nawijaczy, idealnie trafiła w gusta rodzimych fanów ulicznych brzmień.
- Ludzie wariowali na ich punkcie, chcieli więc nagrać materiał i szukali wydawcy. _Mimo, iż dostali mnóstwo propozycji, zdecydowali się na Karrot Kommando. Wydaliśmy im debiut i zorganizowaliśmy trasę koncertową. Oba wydarzenia okazały się wielkimi sukcesami, które zapoczątkowały obecny boom na reggae w Polsce – _wspomina Piotr Maślanka, szef wytwórni Karrot Kommando, która wydaje płyty Vavamuffin.

Po opublikowaniu „Vabang!” warszawski kolektyw dał ponad 250 występów, docierając ze swą muzyką niemal do wszystkich zakątków Polski. Choć opóźniło to prace nad drugim albumem, sprawiło, że muzycy idealnie się zintegrowali. Zaowocowało to podczas nagrań w studiu. W efekcie płyta „Inadibusu” przyniosła jeszcze ciekawszy materiał niż debiut.

- Nie utraciliśmy nic ze swej żywiołowości, nagrywając całe partie wokalne na żywo. Kiedy rejestruje się rymy po zwrotce lub wersie, traci się naturalność. Nam udało się zachować żywiołowość, obudowując ją dobrą produkcją techniczną – podkreśla Pablopavo.

Teksty pisane przez rapera zaskakiwały swą świeżością – choć stylizował je na jamajski slang, rozbrzmiewały ciekawymi zestawieniami słownymi, niosącymi klarowne przesłanie.

- Ragga ma dwa oblicza – „o babach i o sprawach”. Podobnie jest z naszymi tekstami. Śpiewamy o zabawie, miłości, dziewczynach, ale nie unikamy prezentacji swych przemyśleń na temat tego, co dzieje się w Polsce i na świecie. Staramy się to wypośrodkować. Nie jesteśmy jednak prorokami, którzy wskazują ludziom jak żyć – deklaruje raper. __

  W ubiegłym roku Pablopavo nagrał solowy album – „Telehon” – który zebrał same pozytywne recenzje. Nie zahamowało to jednak działalności zespołu. Grupa pracuje nad nowym materiałem i ciągle koncertuje. W tym tygodniu – w Krakowie.

Paweł Gzyl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski