Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O "fajny" Kraków

Redakcja
Niegdyś walczono, by Kraków był miastem nowoczesnym. Od czasu do czasu powracała też kwestia miasta z tradycjami oraz jego aspiracji do miana miasta młodych. Dziś, po wielu różnych przemianach, można by rzec, że chcemy już tylko jednego - "fajnego" Krakowa. Niczego więcej.

Czy jednak Kraków jest "fajny"? Odpowiadając na to pytanie, rdzenni mieszkańcy pierwszej stolicy Polski uśmiechają się pod nosem, chowają głowę w ramiona i odwracają wzrok. Co innego przyjezdni - ci wdają się w długie, niekiedy bardzo interesujące rozmowy, z których wynika, że tak naprawdę chcą, aby gród pod Wawelem był "fajny", ale obawiają się używać tego słowa, a nawet się go brzydzą, gdyż kojarzy się ono z czymś banalnym i prostackim, a od Krakowa oczekuje się przecież czegoś więcej.

Dla wielu osób "fajny" to słowo wstydliwe, a dla niektórych nawet wulgarne, co zasadniczo kłóci się z ideą poważnego, stołecznego miasta królewskiego. Ludziom starszym, pamiętającym wojnę, może kojarzyć się z "fajnami", bo podobno tak w czasie okupacji nazywano Polki, które wiązały się z Niemcami. Nie dziwi więc wcale ich dystans do tego rodzaju słownictwa.

"Fajny" nie zawsze jest odbierany jako synonim takich określeń, jak "bardzo dobry", "z klasą", "olśniewający" czy "wspaniały", choć być może wiąże się z charakterem konkretnego miasta. Różny stosunek do tego słowa wynika więc nie tylko z posługiwania się odmiennym językiem, ale ze znacznie bardziej istotnych różnic w świadomości oraz innym pojmowaniu idei "fajności". A więc, co to znaczy, że Kraków jest "fajny"?

Używanie wywodzącego się z języka potocznego słowa w odniesieniu do grodu Kraka jest świadectwem nieoddzielenia go od życia codziennego, którego przecież jest bardzo ważną składową. Jest ono synonimem miasta "bezpośredniego, dostępnego i czytelnego", ale zarazem wieloznacznego, które - tak jak przedmioty codziennego użytku - wzywa do wykorzystania jego potencjału. Miasto ma sprawiać przyjemność nie tylko przyjezdnym, ale i Krakowianom. Powinna cechować go swoboda, a nawet pewnego rodzaju luz, i przede wszystkim brak przejawów zmęczenia mieszkańców pracą nad jego wizerunkiem.

"Fajny" Kraków nie rozwijał się dotąd w sposób, w jaki byśmy sobie tego życzyli. Działo się tak jednak nie tylko z niezrozumiałych względów mentalnych, ale również z powodów ekonomicznych. Należy ufać, że sytuacje tę odmieni niebawem młode pokolenie miłośników Krakowa, doskonale zorientowanych w złożonej problematyce "fajności" miasta.

Maciej Saskowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski