KM
Kupując samochód rzadko zwracamy uwagę na jego hamulce. A przecież to one decydują często o naszym być lub nie być, gdy przydarzy się nam wypadek. Przeciętny użytkownik samochodu nie zdaje sobie nawet sprawy, jak duże istnieją różnice pomiędzy najlepiej a najgorzej hamującymi autami i skąd się one biorą.
Aby temu zapobiec montuje się korektory siły hamowania. Niestety, ze względu na ograniczoną precyzję ich działania efekty nie są zadowalające. Sytuacje poprawia nieco ABS, który nie dopuszcza do zablokowania kół bez względu na przyczepność nawierzchni.
Dodatkowo hamulce stosowane w samochodach o niewielkich gabarytach są wyjątkowo podatne na fadind. Zjawisko to polega na tym, iż w miarę rozgrzewania się tarcz hamulcowych współczynnik tarcia pomiędzy okładziną a tarczą gwałtownie się zmniejsza, co powoduje znaczne wydłużenie drogi hamowania. W przypadku fiata cinquecento różnica ta wynosi aż 7 metrów.
Układy hamulcowe legitymujące się miernymi parametrami nie są jedynie domeną małych samochodów. I wśród tych większych zdarzają się takie przypadki. Przykładem może być tu starszy model nissana primery 2.0d, który przy prędkości 100 km/h potrzebuje aż 57 m, by się zatrzymać. Jeszcze gorzej wygląda to w przypadku opla frontery, który do zatrzymania potrzebuje aż 59 metrów.
Najsprawniej hamują oczywiście auta sportowe dysponujące kompletem wentylowanych tarcz uzbrojonych w wielotłoczkowe zaciski. Takim zestawem właśnie dysponuje najskuteczniejszy samochód rajdowy grupy N - mitsubishi lancer evo 6.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?