- Po wygraniu turnieju przedolimpijskiego w Budapeszcie polscy hokeiści wciąż mają szansę na pierwszy od 1992 roku występ na igrzyskach. Dzięki pokonaniu Węgrów awansowaliśmy do ostatniej fazy olimpijskich kwalifikacji.
- Ten awans to wielki sukces polskiego hokeja. To wielki sukces drużyny, która bardzo mocno przepracowała ostatni okres i efektem tego była wygrana na Węgrzech. Myślę, że zasłużenie przeszliśmy do kolejnej rundy kwalifikacji do igrzysk w Pjongczang.
- Pana podopieczni powtarzali, że jadą do Budapesztu po zwycięstwo, a później konsekwentnie realizowali ten plan.
- Od początku do końca wszyscy wierzyliśmy w ten sukces. Mentalnie jesteśmy coraz mocniejsi, bo gramy z coraz mocniejszymi rywalami i to mnie bardzo cieszy. W tak wyrównanych meczach, jak ten z Węgrami, o zwycięstwie decydują detale, drobiazgi. Grę Madziarów mieliśmy dokładnie przeanalizowaną. Wiedzieliśmy, że dobrze grają w przewagach wystawiając wówczas na lodzie pięciu napastników, dlatego uczulałem moich zawodników, żeby jak najmniej faulowali. W meczu z nimi tylko dwukrotnie graliśmy w osłabieniu, ale wówczas zawodnicy też doskonale wiedzieli, co mają robić i wybroniliśmy te przewagi.
- Na przykładzie meczu z Węgrami najlepiej widać, jaki krok w przód zrobiła nasza kadra. W kwietniu w Krakowie przegraliśmy z nimi w mistrzostwach świata 1:2 i to oni, a nie my wywalczyli awans do hokejowej elity. Teraz wygraliśmy z nimi po karnych 1:0 na ich terenie w kwalifikacjach olimpijskich.
- W Krakowie byliśmy drużyną, która głównie czekała na rozstrzygnięcie tego meczu. W Bu-dapeszcie to my sami szukaliśmy tego rozstrzygnięcia wypracowując sobie sytuacje strzeleckie. Oczywiście rywale też mieli swoje szanse, ale wygranej w karnych nie uważam za szczęśliwą. Mocno pomogliśmy losowi, by szala zwycięstwa przechyliła się na naszą stronę.
- Bohaterem meczu z Węgrami okrzyknięty został Przemysław Odrobny, który nie dał się pokonać przez 65 minut gry, a później obronił wszystkie trzy karne.
- Po takim turnieju jak ten każdemu zawodnikowi naszej drużyny mogę powiedzieć parę ciepłych słów za to co zrobił na lodzie. Przemek Odrobny na pewno ratował nas w ciężkich momentach, bo i takie w tym meczu były, i chwała mu za to co zrobił. Z Węgrami wygrała jednak cała drużyna.
- W ostatniej rundzie kwalifikacji olimpijskich zagramy we wrześniu w Mińsku z Białorusią, Słowenią i Danią. Tam poprzeczką powieszona będzie jeszcze wyżej?
- Dla nas już sama możliwość gry z takimi rywalami będzie wielką nagrodą. W końcu zmierzymy się z zespołami, które grają, bądź grały w światowej elicie. Przed turniejem planuję zorganizować w sierpniu dłuższe zgrupowanie kadry, by jak najlepiej przygotować się do tego występu. Chciałbym także zagrać mecze kontrolne z drużynami, które wystąpią w dwóch innych turniejach przedolimpijskich na Łotwie i w Norwegii. W związku z występem w Mińsku start ligi w nowym sezonie przesunie się zapewne o tydzień. To jednak na razie odległa perspektywa, bo wcześniej w kwietniu czekają nas mistrzostwa świata w Katowicach i na tym teraz się głównie skupiam.
- Skoro już o MŚ mowa to jak będą wyglądały przygotowania kadry do występu w Katowicach?
- Zgrupowanie kadry chcę zorganizować w ostatnim tygodniu marca. Dokładny termin zależeć będzie od terminu zakończenia rywalizacji play off. Tydzień wcześniej na treningi zaproszę kadrowiczów, których drużyny szybciej odpadną z walki o medale. Przed MŚ mamy zaplanowanych kilka sparingów. Podobnie jak przed rokiem wyjedziemy do Anglii na dwa mecze z Wielką Brytanią. 14 kwietnia zmierzymy się z Litwą. W planach jest jeszcze potyczka z Koreą Płd., która wcześniej przyjedzie na MŚ. Z Koreańczykami zagramy tylko wtedy, gdy zgodzą się na termin 16 kwietnia, bo wówczas mecz mógłby odbyć się w Spodku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?