O medale i o miejsce w reprezentacji

Mateusz Polaczyk ma już zapewnione miejsce w kadrze na wrześniowe MŚ w Bratysławie Fot. Michał Klag

Kadra w roku kwalifikacji olimpijskich była już ustalona na początku sezonu, ale zapowiadano, że po kilku miesiącach nastąpi weryfikacja. To ma pomóc wybrać jak najlepszą ekipę (po trzy osady w każdej z czterech konkurencji) na wrześniowe MŚ w Bratysławie. Tam bowiem "górale" walczyć będą o przepustki do Londynu. Ostatnie zagraniczne starty nie dla wszystkich naszych reprezentantów były udane. Dlatego teraz szansę dostaną też inni.

- Zawodnicy, po których najbardziej spodziewaliśmy się lokat w czołówce Pucharów Świata, wywalczyli miejsce w kadrze. W pozostałych przypadkach, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, raz jeszcze przeprowadzimy selekcję. Jestem optymistą, bo w Pucharach Świata najlepsze kraje wystawiają po pięciu zawodników, a w kwalifikacjach olimpijskich na mistrzostwach świata pod uwagę brany będzie tylko jeden. Aby lepiej się przygotować, nie pojechaliśmy na regaty przedolimpijskie do Wielkiej Brytanii, tylko trenowaliśmy na torze w Bratysławie. Po mistrzostwach Polski też tam pojedziemy, na ponad dwa tygodnie - mówi trener kadry Janusz Żyłka-Żebracki.

Eliminacje podczas weekendowych mistrzostw Polski nie dotyczą pięciu osad, które po dobrych występach mają już miejsce w kadrze na MŚ. W K-1 sprawa jest jasna, bowiem cała trójka: młodzieżowy mistrz kontynentu Mateusz Polaczyk (KKK Kraków), Grzegorz Polaczyk (Zawisza Bydgoszcz) i Dariusz Popiela (Spójnia Warszawa) to kajakarze plasujący się w czołówce międzynarodowych regat. Podobnie jest w C-2 - Piotr Szczepański i Marcin Pochwała (KKK Kraków) w tym sezonie byli już na podium PŚ; w tej konkurencji inni walczyć będą o dwa pozostałe miejsca. Chętnych jest sporo, m.in. dotychczasowi nr 2, para Dariusz Chlebek i Patryk Brzeziński z AZS AWF Kraków (plany pokrzyżowała im choroba na początku sezonu), a także młodsi: tegoroczni mistrzowie Europy juniorów Andrzej i Filip Brzezińscy (AZS AWF), czy Michał Wiercioch i Grzegorz Majerczak (Pieniny Szczawnica), albo bracia Marcin i Karol Kasprzakowie (KKK). Także w C-1 miejsce w reprezentacji ma tylko jedna osoba - Grzegorz Kiljanek (LKK Drzewica), a za nim jest kilku w miarę równorzędnych zawodników. O wszystkie trzy miejsca walczyć będą natomiast panie w K-1. Tyle że tam różnica pomiędzy dotychczasową kadrową trójką, z której wyróżnia się Natalia Pacierpnik (KKK Kraków), a resztą, jest duża. - U pań, realnie patrząc, nie powinno być niespodzianek. Rywalizacja powinna być za to zacięta w C-1 i C-2. Każda osada startuje od zera. Zawodnicy dostaną punkty za miejsca w kwalifikacjach i w finale. Aby się do niego dostać, trzeba też skutecznie popłynąć w półfinale. Muszą być zatem trzy dobre przejazdy. Suma punktów wyłoni resztę kadry - mówi trener Żyłka-Żebracki.

Dzisiaj na torze przy ul. Kolnej odbywać się będą kwalifikacje (od godziny 10 do około 14.30), w niedzielę - półfinały (od 10) i finały (od 12, najlepsze "10" w każdej konkurencji). Ceremonia dekoracji i zakończenia regat przewidziana jest na godzinę 15. Organizatorami są Polski Związek Kajakowy i KKK Kraków.

(ART)