Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O pożarach wie mnóstwo i chce być strażakiem

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Tomasz Jagła w strażackim rynsztunku
Tomasz Jagła w strażackim rynsztunku Aleksander Gąciarz
Koczanów. Tomasz Jagła awansował do finału Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy Pożarniczej „Młodzież zapobiega pożarom”.

Kilka dni temu udało mu się to, czego nie dokonał jeszcze żaden uczeń, reprezentujący powiat proszowicki. Choć tegoroczna edycja turnieju jest już 40. z kolei, nikt jeszcze nie doszedł do finału na szczeblu ogólnopolskim. Eliminacje wojewódzkie były zawsze barierą nie do przeskoczenia.

Kto może dostać medal im. Wiesława Wody

Trudno się zresztą temu bardzo dziwić, bo poprzeczkę dla uczestników zawieszono bardzo wysoko. W eliminacjach wojewódzkich biorą udział najlepsi zawodnicy wyłonieni w powiatach (z każdego po jednym ze szkoły podstawowej, gimnazjum i szkoły średniej). Z tego grona do finału krajowego przechodzi tylko po dwóch najlepszych.

Pytania dla uczestników są bardzo trudne. O poziomie testu, jaki przygotowali dla finalistów turnieju organizatorzy, niech świadczy to, że gdy Tomek pokazał pytania strażakowi zawodowemu, ten odpowiedział prawidłowo tylko na cztery z piętnastu.

Pytania dotyczą często historii pożarnictwa, symboli technicznych, przepisów przeciwpożarowych, szczegółów odnoszących się do strażackich odznaczeń. Trzeba wiedzieć, gdzie odbywa się festiwal orkiestr strażackich i z jaką częstotliwością organizowane są powiatowe zawody sportowo-pożarnicze. Nic dziwnego, że strażacy-praktycy, z którymi rozmawialiśmy, uważają, że pytania turnieju z reguły niewiele mają wspólnego z codziennością strażackiej służby. Podczas akcji taka wiedza nie zda się na wiele, ale takie są wymogi konkursu i najlepsi uczestnicy radzą sobie z nimi znakomicie.

- Najbardziej w finale wojewódzkim zaskoczyło mnie pytanie, dotyczące tego, kto może dostać medal im. Wiesława Wody - mówi Tomasz Jagła i przyznaje, że nie potrafił na nie odpowiedzieć. Teraz już wie, że medal został ustanowiony niedawno i mogą go dostać mieszkańcy Małopolski, którzy zasłużyli się dla pożarnictwa. Pierwszy medal otrzymała Wiktoria Woda, wdowa po tragicznie zmarłym polityku.

Od dziecka chciał być strażakiem

W tegorocznych eliminacjach wojewódzkich, które odbyły się 8 kwietnia w Wieliczce, Tomasz Jagła zajął drugie miejsce i zdobył przepustkę do czerwcowego finału. - Strażą interesował się od małego. Jak tylko przyjeżdżałem strażackim samochodem, od razu przybiegał, wszystko go ciekawiło, wszystko chciał wiedzieć. Widać było, że on to bardzo lubi. A bez tego nie można być strażakiem - mówi dziadek Tomka, Stanisław Kukuła, na co dzień sołtys Koczanowa i naczelnik miejscowej jednostki OSP.

Nic dziwnego, że Tomek już jako trzynastolatek brał udział w wakacyjnych obozach strażackich, gdzie wypoczynek był połączony ze zdobywaniem podstawowych umiejętności pożarniczych.

Michał Bogacz, który od kilku lat zajmuje się organizacją powiatowych eliminacji ogólnopolskiego turnieju podkreśla, że Tomasz Jagła zna straż nie tylko z książek i testów. - W tym roku w czasie eliminacji powiatowych położyliśmy duży nacisk na umiejętności praktyczne i Tomek zdystansował konkurentów - mówi.

- Podstawowe sprawy, takie jak łączenie węży strażackich, budowa linii gaśniczej, obsługa sprzętu ma świetnie opanowane - zapewnia dziadek Tomasza.

Do czterech razy sztuka

W turnieju wiedzy pożarniczej Tomasz Jagła startował nie po raz pierwszy. Przez cztery lata był bezkonkurencyjny na etapie powiatu. W rywalizacji wojewódzkiej zawsze byli dotąd lepsi od niego. W tej chwili jednak swoją wiedzę czerpie dodatkowo z faktu, że jest uczniem III klasy Liceum Ogólnokształcącego w Tarnowie, gdzie chodzi do klasy o profilu strażackim.

- Oprócz normalnych lekcji mamy też zajęcia z zawodowym oficerem straży pożarnej. Poznajemy teorię i praktykę pożarnictwa - tłumaczy. Rozmawiamy w środowe popołudnie w remizie OSP w Koczanowie. Tomasz właśnie wrócił na święta do domu. Na co dzień mieszka w szkolnym internacie.

Po maturze szkoła aspirantów

Wiedza zdobyta w szkole na pewno przydaje się podczas turniejów, ale nie tylko. Tomek nie ukrywa bowiem, że marzy o tym, by zostać zawodowym strażakiem. Niebawem czeka go matura, po której zamierza ubiegać się o przyjęcie do Szkoły Aspirantów Pożarnictwa. Zdaje sobie sprawę, że łatwo nie będzie. Konkurencja jest bowiem duża, a w cenie są zwłaszcza wiadomości z fizyki i chemii. - Myślę, że nie jest u mnie z tym źle - mówi.

Od kilku lat Tomasz Jagła jest członkiem jednostki OSP w Koczanowie. Od ponad roku wchodzi w skład Komisji Rewizyjnej. Mimo młodego wieku ma już na koncie udział w kilku poważnych akcjach ratowniczych. Najlepiej zapamiętał pożar plebanii w niedalekich Koszycach. Ogień wybuchł, gdy temperatura na zewnątrz wynosiła minus 18 stopni. Woda wykorzystywana do gaszenia pożaru zamarzała, a strażacy ślizgali się po powstałym na miejscu zdarzenia lodowisku.

Druhowie z Koczanowa nie należą co prawda do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, ale do akcji wyjeżdżają sumiennie. - Nie jesteśmy w systemie, bo należy do niego straż z Bobina. A to tylko trzy kilometry od nas. Za blisko. Gdyby nie to, na pewno byśmy się starali o włączenie do krajowego systemu - zapewnia naczelnik.

Stanisławowi Kukule marzy się, żeby wnuk został pierwszym wychowankiem koczanowskiej straży, który będzie zawodowcem. Jak dotąd, takiego przypadku jeszcze w jego jednostce nie było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski