O pracę ma być łatwiej

Każdy bezrobotny ma prawo do własnego doradcy zawodowego, który osobiście pomoże mu znaleźć pracę – to jedna ze zmian, jakie wprowadziła wczoraj nowelizacja ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.

Indywidualny doradca będzie opiekował się bezrobotnym od momentu jego rejestracji w Urzędzie Pracy do czasu znalezienia zatrudnienia.

– Nowo rejestrujący się bezrobotni automatycznie trafiają już do osobistych doradców. Zarejestrowanym wcześniej w naszym urzędzie taka pomoc musi zostać przydzielona najpóźniej do końca roku – tłumaczy Jolanta Siwak z Grodzkiego Urzędu Pracy w Krakowie.

Rolę osobistych opiekunów pełnią zatrudnieni już w urzędach doradcy zawodowi. Ich zadaniem będzie teraz dokładne rozeznanie sytuacji konkretnego bezrobotnego i zaproponowanie mu indywidualnej pomocy. Ułatwieniem ma być tzw. profilowanie bezrobotnych, czyli zaszeregowanie każdego z nich do jednej z trzech grup (w zależności od stopnia „oddalenia” od rynku pracy).

Do pierwszej grupy trafią osoby gotowe do podjęcia pracy i potrzebujący jedynie pomocy w jej znalezieniu. Drugą stanowią wszyscy, którzy wymagają dodatkowego wsparcia w powrocie do pracy (np. szkoleń, staży, dofinansowania do zatrudnienia). W trzeciej znajdą się głównie długotrwale bezrobotni. W celu ich aktywizacji urzędy pracy mają współpracować m.in. z organizacjami pozarządowymi i ośrodkami pomocy społecznej.

Zdaniem Macieja Gruzy, eksperta rynku pracy, dzięki profilowaniu urzędy pracy będą mogły lepiej dopasować ofertę pomocy dla konkretnych bezrobotnych. – Dzięki temu będą działać efektywniej i skuteczniej pośredniczyć w szukaniu zatrudnienia – mówi Maciej Gruza.

A na zwiększeniu efektywności urzędom pracy powinno mocno zależeć. To bowiem w dużej mierze od niej będzie zależeć wysokość wynagrodzeń doradców i kierowników urzędów.

Zmiany w funkcjonowaniu „pośredniaków” wzorowane są na rozwiązaniach funkcjonujących m.in. w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Naszym urzędom na razie jednak daleko do nich. – Dopiero wdrażamy nowe procedury. Potrzebujemy kilku tygodni, żeby wszystko działało tak jak powinno – takie słowa usłyszeliśmy wczoraj w trzech małopolskich urzędach pracy.

Indywidualne doradztwo i profilowanie bezrobotnych to tylko część zmian, mających doprowadzić do zmniejszenia bezrobocia. Szczególną opieką mają zostać objęci ludzie młodzi i po 50. roku życia.

Młodzi bezrobotni, którzy nie ukończyli jeszcze 30. roku życia w ciągu 4 miesięcy od zarejestrowania się w urzędzie otrzymają propozycję pracy lub innej formy wsparcia, np. w postaci bonu zatrudnieniowego (firma przyjmująca do pracy osobę z bonem przez 18 miesięcy ma gwarancję rekompensaty części jego wynagrodzenia i składek na ubezpieczenia społeczne.

Na dofinansowanie będą też mogli liczyć przedsiębiorcy zatrudniający w firmach osoby powyżej 50. roku życia.

Utworzone zostaną też specjalne fundusze na szkolenia dla osób starszych niż 45 lat, które będą chciały podnieść swoje kwalifikacje zawodowe. Sfinansowane zostaną także szkolenia przygotowujące do podjęcia pracy w konkretnej firmie.

Łatwiej ma być także tym osobom, które będą chciały wrócić do pracy po okresie opieki nad dzieckiem. W tym celu wprowadzony został tzw. grant na telepracę, czyli dotacja dla pracodawcy, który w takiej formie zatrudni młodego rodzica.

– To rozwiązania, które mają skutecznie zmniejszać bezrobocie i zachęcać pracodawców do wzrostu zatrudnienia – przekonuje Marek Kowalski ze zrzeszającej pracodawców Konfederacji Lewiatan.

Napisz do autora:
[email protected]