Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O różnych twarzach opery

Mateusz Borkowski
W cyklu Opera Rara zobaczyliśmy „Koronację Poppei”
W cyklu Opera Rara zobaczyliśmy „Koronację Poppei” Fot. Robert Słuszniak
Wszystkie stany muzyki. Weekend operowy rozpoczął się już w czwartek w Teatrze im. J. Słowackiego, od ostatniej w tym roku odsłony cyklu Opera Rara. Tym razem usłyszeliśmy „Koronację Poppei”, autorstwa ojca opery, czyli Claudio Monteverdiego, który wystawił swoje dzieło w Wenecji podczas karnawału w 1643 r.

Libretto oparte jest na krwawej intrydze, dzięki której cyniczna Poppea (Giuseppina Bridelli) staje się żoną cesarza Nerona (Margherita Rotondi). Postaci są pogłębione psychologicznie, a muzyka wysmakowana i pełna rozkołysanych fragmentów. Neapolitańską wersję dzieła zaprezentowała plejada solistów (11 Włochów i Polka) oraz 8-osobowa La Venexiana, niezrównana formacja madrygalistów specjalizująca się w muzyce Claudio Monteverdiego, kierowana od klawesynu przez Claudio Cavinę.

Z solistów zachwycili mnie bohaterowie drugiego planu: tenor Alberto Allegrezza (obłędnie komiczny jako stara piastunka Arnalta), mezzosopranistka Xenia Meijer (Oktawia), sopranistka Francesca Boncompagni (Amor) oraz obdarzona anielskim, przenikliwym sopranem Jolanta Kowalska-Pawlikowska. Mam nadzieję, że władze miasta przy okazji trwającego „przeglądu” festiwali docenią wagę cyklu i Opera Rara powróci w niezmienionej formule wiosną przyszłego roku.

Z kolei w sobotę w Filharmonii Krakowskiej, w 70. rocznicę śmierci Pietra Mascagniego, słuchałem słynnej jednoaktówki „Rycerskość wieśniacza” („Cavalleria rusticana”). Werystyczny melodramat o wendecie sycylijskich wieśniaków zachwyca niezmiennie miłośników opery na całym świecie.

Dzieło w wersji koncertowej poprowadził z żarem i ekspresją Massimiliano Caldi. Solistami byli sopranistka Ewa Vesin (Santuzza), Tomasz Kuk (Turiddu), gruziński tenor Mikheil Kiria (Alfio) oraz Włoszki: Antonella Carpenito (Lucia) i Francesca De Giorgi (Lola). Wieczór skradła fenomenalna Ewa Vesin, która zachwyciła pięknem i siłą swojego dramatycznego sopranu. Dawno nie byłem świadkiem tak gorących reakcji publiczności. Były okrzyki i długie owacje na stojąco. I tak dzięki Włochom, choć na chwilę filharmonia zamieniła się w operę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski