Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O śmierci, powodzi i komisji

Redakcja
Histeria, w Polsce i w świecie, przede wszystkim w USA - płaczące nastolatki, kwiaty w celofanie przed bramą do "Nibylandii", pluszowe zabawki. Od śmierci księżnej Diany obowiązuje nowy rodzaj żałoby - kiczowaty. I nikogo już nie dziwi różowy miś oferowany zmarłemu.

Andrzej Kozioł: MINĄŁ TYDZIEŃ

Śmierć Michaela Jacksona przyćmiła inną śmierć - Farah Fawcett. Gdyby nie umarł piosenkarz - król popu, jak go nazywa prasa - więcej byłoby w telewizji długowłosej blondynki. Fawcett aktorką była marną i poza "Aniołkami Charliego" niewiele zdziałała, ale olśniewała urodą. Pozostała jednak aktorką do samego końca - pragnąc, aby jej chorobie i śmierci przyglądały się kamery. Niesmaczne? Z całą pewnością, ale czym spowodowane? Tak zwanym parciem na szkło, silniejszym od wszystkiego, nawet od strachu przed śmiercią? Chęcią zagłuszenia tego strachu?
Wracając zaś do Jacksona... W chwili, gdy piszę te słowa, nic jeszcze nie wiadomo o pogrzebie piosenkarza. Wiadomo jednak, co sądzą o nim Amerykanie, a z rezultatów badań opinii publicznej wynika, iż zmarły cieszył się wyższą oceną wśród ciemnoskórych mieszkańców USA. Jest o tyle dziwne, iż piosenkarz robił wszystko, aby nie wyglądać jak Afroamerykanin. Latami pozbywał się negroidalnych rysów twarzy, koloru skóry, kręconych, wełnistych włosów (zresztą podobno nie miał już żadnych włosów). Z małego murzyńskiego chłopca stał się ni to kobietą, ni to mężczyzną, ale niewątpliwie przedstawicielem białej rasy. Białasem - jak mówią czarnoskórzy rasiści, bo i tacy są.
Ponieważ czerwiec przeszedł w lipiec, rozszalały się powodzie, na szczęście lokalne dramatyczne. W licznych telewizjach prezentują się liczni eksperci i z ich wypowiedzi wynika, że zmienia się klimat, będą szalały burze, będzie lało i dlatego coroczne powodzie są nieuchronne. Może eksperci mają rację, chociaż historia ludzkości jest historią pomyłek ekspertów, ale w ich słowach kryje się apriorystyczne usprawiedliwienie przyszłych kataklizmów. Skoro i tak będą powodzie, po co się starać, aby ich nie było - pomyśli niejeden odpowiedzialny za gospodarkę wodną, za kanały burzowe, za rowy wzdłuż wiejskich dróg. Pamiętam, jak niegdyś dbano o te rowy, kosząc je, pogłębiając, pamiętając o czyszczeniu przepustów. A dziś te same rowy tu i ówdzie prawie całkiem zanikły, stały się płytkimi wgłębieniami zarośniętymi zielskiem.
Żeby nie było smutno, kilka słów o sejmowej komisji do spraw nacisków. Kiedy powstała komisja w sprawie Rycina, co bardziej naiwni telewidzowie mogli być przekonani, że posłom, członkom komisji chodzi o ustalenie prawdy materialnej. Dzisiaj wszyscy już wiedzą, że chodzi o to, aby się kłócić w stylu jarmarcznych sporów, chwytać przeciwników za słówka, pyskować - często bez sensu i bez powodu.
Starcia na komisji (taka jest poselska polszczyzna - nie w czasie obrad komisji, ale na komisji, nie na posiedzeniach klubu, ale na klubie) są niby śmieszne, dlatego tak chętnie wykorzystuje je "Szkło kontaktowe". Jednak - chociaż sam rechotałem - coś mi się widzi, że nie do końca jest śmieszno, trochę także straszno...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski