Oba zespoły mają różne cele. Andrychowianie chcą umocnić swoją pozycję w środku tabeli. Z kolei gospodarze chcą przerwać pasmo siedmiu porażek.
–_ Gdyby udało nam się wygrać, złapalibyśmy kontakt z zespołami środka tabeli i wiosną grałoby się na spokojniej. To jednak dalsza perspektywa i na __razie nie zaprzątam sobie nią głowy _– mówi Paweł Olszowski, trener trzebinian, do którego docierają sygnały o spekulacjach odnośnie zmiany na stanowisku szkoleniowca.
Trzebinianie ostatni mecz ligowy zagrali prawie dwa tygodnie temu, przegrywając w Oświęcimiu z Sołą 0:1. Jednak tydzień temu wygrali finał Pucharu Polski w chrzanowskim podokręgu.
– Wtedy zagraliśmy nieco rezerwowym składem. Marcin Giermek miał kłopoty żołądkowe. Dałem odpocząć Adrianowi Kukli, który jeszcze w Oświęcimiu zagrał z kontuzją, na własną odpowiedzialność. Nie chcemy udawać się na zimę w __nastroju przygnębienia – żyje nadzieją Olszowski.
Oba zespoły miały kłopot z treningami. Pracowały na orlikach. Trzebinianie w czwartek wynajęli sztuczne boisko w Chełmku. Przed rokiem ekipy te spotkały się w Trzebini, w półfinale PP zachodniej Małopolski. Górą był czwartoligowy wtedy MKS. Gospodarze nie mieliby nic przeciwko, by historia zatoczyła koło.
W drugim zaległym meczu KSZO 1929 Ostrowiec zmierzy się z Partyzantem Radoszyce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?