Młode sztuki w brązowej szacie są nie lepsze, ale wpierw rejestr szkód.
Na pierwszej pozycji objedzona do czysta czereśnia. Zostawiłem połowę owoców, by dojrzały na słońcu, co było poważnym błędem. Następne zbiory za rok.
Dalej jagodowiec kamczacki. Cztery duże krzewy obsypane drobnymi jagodami. Miałem pozrywać je w sobotę, ale nie znalazłem ani jednej sztuki. Nic, nawet jedna zgubiona jagódka nie spadła na ziemię.
W czasie poszukiwań wypłoszyłem przyczajonego kosa, co jest bezspornym dowodem szkody. Owe ptaki to uosobienie podstępu i złośliwości. Żerują w pojedynkę i po cichutku. Przywykłe do ludzi uciekają dopiero wówczas, gdy nastąpi się im na ogon. Z daleka nic nie widać ani nie słychać.
Inaczej niż szpaki, które zalatują w grupie i niemiłosiernie hałasują. Systematycznie, z drobiazgową dokładnością czyszczą sad z wszelakich owoców. Dojrzałych oczywiście, bo kwaśnymi i twardymi nie będą sobie brudzić dziobów.
Z niepokojem zerkam na dojrzewające borówki, derenie i wiśnie. Objedzą mnie do szczętu. I nic nie poradzę.
- Szymborska, Mrożek i Wajda. Znani ludzie na krakowskich ulicach
- Te dzikie zwierzęta żyją w Krakowie [ZDJĘCIA]
- TOP10: Zaskakujące domowe sposoby na oparzenia słoneczne
- Budowa zakopianki przeszła ważny test. Kiedy otwarcie?
- Krakowianka łamie prawa grawitacji i... podbija internet
- Sprawdź 10 sposobów na walkę z upałem!
WIDEO: Dzieci mówią jak jest. Po co idzie się do pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?