Już tylko 15 dni zostało do walki Tomasz Adamek – Artur Szpilka. Hitowe starcie wagi ciężkiej z wysokości trybun obejrzy aż około 17 tysięcy kibiców, a w sprzedaży zostało jeszcze tylko kilkaset biletów. Będzie to największa – po pojedynku Adamka z Witalijem Kliczko, który odbył się na stadionie we Wrocławiu (44 tys. osób) – pięściarska impreza w historii Polski.
– _Zorganizować galę dla tylu ludzi, z tak dużym ładunkiem emocji to zaszczyt i nagroda _– twierdzi Andrzej Wasilewski, współwłaściciel (obok Piotra Wernera) działającej od 15 lat promotorskiej grupy Sferis KnockOut Promotions.
Same emocje już wczoraj zapewnili obaj pięściarze, którzy spotkali się w Kraków Arenie na drugiej z trzech konferencji prasowych. Na początku było nawet zabawnie.
– Spodziewam się, że Tomek wyjdzie na ring z krzyżem i zacznie odprawiać egzorcyzmy. Będzie wesoło, na pewno – rzucił „Szpila” w stronę „Górala”. – _Dzisiaj się śmiejemy, ale weryfikacja nastąpi 8 listopada. Wtedy zobaczysz, jak mocno biję _– odparł Adamek.
Szpilka: – Wreszcie mówisz jak mężczyzna.
Adamek: – Zawsze nim byłem, bo takim stworzył mnie Pan Bóg. I __taki zostanę. Bracie, módl się, żeby było dobrze.
Szpilka: – Ja się modlę, ale nie tak jak ty intensywnie.
Adamek: – Wiary nigdy się nie wstydziłem i nie będę się wstydził. Dziękuję Bogu za talent i obym kiedyś zdrowy zakończył karierę. Ale na tej walce ona się nie skończy. Bądź pewny.
Szpilka: – Mówiąc poważnie, też się modlę, jestem wierzący, ale ty przesadnie pokazujesz to na __każdym kroku. To jednak twoja sprawa.
Były też mniej przyjemne momenty. Szczególnie, kiedy 25-latek z Wieliczki zarzucił 37-letniemu Adamkowi, że ten, tłumacząc porażki z Kliczko oraz ostatnią z Wiaczesławem Głazkowem, szuka tanich wymówek.
– _Mówisz, że przegrałeś z nimi, bo to nie był ten sam Adamek, co zwykle. To takie pieprzenie. Kliczko pokonałby cię w każdym innym dniu. Szacunek za to, co w karierze zrobiłeś, ale z __Dawsonem to jak było? Też nie byłeś sobą? Jak ze mną przegrasz, również powiesz to samo? _– pytał Szpilka.
– _Gdybyś to ty przed walką z Dawsonem zrobił 12 kg wagi, to umarłbyś, wchodząc do ringu. A ja stoczyłem jeszcze dwanaście ciężkich rund _– odparował Adamek.
„Szpila” o pojedynku z Adamkiem, czyli byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych, po raz pierwszy głośno powiedział trzy lata temu, kiedy po wyjściu z więzienia przeniósł się do kategorii ciężkiej.
– Oglądałem jego walki i myślałem sobie: „Fajnie byłoby się z nim zmierzyć”. Nadarzyła się okazja, no i __pojedynek będzie – cieszy się Małopolanin.
Walka możliwa jest przede wszystkim dlatego, że po marcowej przegranej z Głazkowem mieszkający na stałe w USA „Góral” nie może liczyć na intratne propozycje tamtejszego rynku.
– _Okazuje się, że dla Tomka Adamka Ameryka jest w Polsce, bo najlepszą ofertę dostał właśnie z kraju _– twierdzi Wasilewski.
Adamek już powoli zmierza do końca kariery, ale kto wie, czy dla bardzo popularnego przede wszystkim w Polsce Szpilki listopadowy pojedynek też nie jest z gatunku o być albo nie być. Tym bardziej, że w styczniu w Nowym Jorku 25-latek przegrał z Bryantem Jenningsem. – _I teraz tak naprawdę nie wiemy, w którym miejscu jest Artur, bo nie liczy się to, co pokazuje na treningu, tylko w trakcie walki, a ta z Jenningsem była bardzo słaba. Za __dwa tygodnie przekonamy się, czy Szpilka dojrzał _– wyjaśnia Wasilewski.
Co ciekawe, styczniowy występ pięściarza z Wieliczki z trybun oglądał Adamek.
– _Ale nigdy nie oceniam rywali. Od takiej analizy jest mój trener _– ucina „Góral”. – _Zamierzam udowodnić, że przegrana z Jenningsem to przypadek. Jestem megaprzygotowany. Również pod względem mentalnym. Przed Jenningsem skupiałem się nie na tym, co trzeba. Teraz jest inaczej. Tak, to być albo nie być dla mnie i Adamka _– jasno stawia z kolei sprawę Szpilka.
Stawką jest pas federacji IBF International wagi ciężkiej, pojedynek zakontraktowano na 10 rund. Nie zawarto klauzuli nakazującej rewanż, ale...
– Na promotorach i telewizji to kibice wywierają presję. Jeśli walka będzie fajna, to być może dojdzie do __rewanżu – twierdzi Wasilewski.
Wczoraj w Krakowie pojawili się wszyscy pięściarze, którzy wezmą udział w imprezie. M.in. były mistrz Europy wagi średniej Grzegorz Proksa stanął twarzą w twarz z Maciejem Sulęckim. – _Wychodzę tylko po __to, żeby wygrać. Czas Grześka już minął _– odważnie zapowiedział ten drugi.
Z kolei równie kontrowersyjny jak Szpilka Dawid Kostecki spotkał się z mieszkającym na co dzień w Nowym Sączu Andrzejem Sołdrą. Dla „Cygana” będzie to pierwsza walka po dwóch i pół roku spędzonych za kratkami.
– _Forma? Jak na taki rozbrat z boksem nie jest źle. Kibice nie będą zawiedzeni _– stwierdził Kostecki, który przed karą znajdował się w ścisłej czołówce klasyfikacji pięściarzy wagi półciężkiej federacji WBC.
W telewizji „Polsat Boxing Night” pokazana zostanie w pay-per-view. 8 listopada bramy Kraków Areny otwarte zostaną o godz. 18.15. Pierwsze starcie rozpocznie się ok. godz. 19.50. W tygodniu poprzedzającym imprezę w Krakowie planowane są tradycyjne, otwarte treningi dla kibiców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?