Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obawiają się zniszczenia kamienic, zieleni i powrotu prostytutek

JM
Podczas pikniku na placu Biskupim mieszkańcy i ekolodzy wykonali z makulatury smoka obywatelskiego Fot. Andrzej banaś
Podczas pikniku na placu Biskupim mieszkańcy i ekolodzy wykonali z makulatury smoka obywatelskiego Fot. Andrzej banaś
Dziennik Polski: Piotr TymczakKONTROWERSJE. Kiepska pogoda nie przeszkodziła mieszkańcom kamienic wokół placu Biskupiego w zorganizowaniu na nim wczoraj pikniku połączonego z protestem przeciwko budowie tam podziemnego parkingu.

Podczas pikniku na placu Biskupim mieszkańcy i ekolodzy wykonali z makulatury smoka obywatelskiego Fot. Andrzej banaś

- Nie chcemy, aby zmieniał się wygląd tego placu. Budowa parkingu jest nierozsądnym pomysłem i byłaby marnotrawieniem pieniędzy. Z dokumentacji wynika, że nie ma możliwości zbudowania tego parkingu bez usunięcia drzew. Nie zgadzamy się na ich wycinkę - zaznaczała Anna Środoń, współwłaścicielka jednego z budynków przy placu Biskupim. Tak jak innych protestujących nie przekonywało ją to, że w przypadku inwestycji będą nasadzenia.

- Co można nasadzić nad takim parkingiem, chyba tylko bratki - ironizowała pani Maria, uczestnicząca w proteście. - Pomysł o budowie tego parkingu to decyzja nieprzemyślana. Niepotrzebnie zniszczy się zieleń. Poza tym taka inwestycja będzie niegospodarnością. W mieście brakuje pieniędzy, musiałoby do tej inwestycji dołożyć, a byłoby pewnie tak jak na placu Na Groblach, gdzie brakuje chętnych do parkowania z powodu zbyt wysokich cen - dodała pani Maria. Nie przekonywały ją zapowiedzi przedstawicieli miasta, że po wybudowaniu parkingu teren placu zostanie odpowiednio zagospodarowany, zniknie na nim parking naziemny i powstanie przyjaźniejsza przestrzeń dla mieszkańców. - Wystarczy nam to, co jest. Jak powstanie parking, to nic nie będzie lepsze. Będą się tu plątać przyjezdni, zaczną śmiecić na placu, będą tu krzyki i wrzaski. Pewnie wrócą też prostytutki, które tu kiedyś stały. Taki parking przyciągnie je w to miejsce. Jak tu stały, to było głośno i chamsko. Pamiętam, że raz na bramie wisiały majtki, a na ulicy leżały butelki po winie - opowiadała pani Maria.

- Po co tutaj potrzebny jest parking? Z jednej strony mówi się dużo o ochronie zabytków w Krakowie, a przez jego budowę mogłoby się bardzo dużo zniszczyć. Jak się dowiedziałem, że parking ma być metr od kamienic, to pomyślałem, że one tego nie wytrzymają - powiedział Jacek Isbrandt. Dodał, że na placu jest parking naziemny, który jest prawie pusty. Wczoraj w południe było na nim 15 samochodów.

Współorganizatorem wczorajszego pikniku połączonego z protestem byli ekolodzy. - Parkingi powinny powstawać na obrzeżach miasta, na terenach zdegradowanych, a nie zielonych, które powinny być wykorzystywane pod rekreację i odpoczynek - podkreślał Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody.

Piotr Tymczak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski