NOWY SĄCZ. Młodzieżowy Dom Kultury
Od czasu kiedy okazało się, że budynkiem Młodzieżowego Domu Kultury w Nowym Sączu interesują się spadkobiercy właścicieli Amelii i Szymona Resenbergów, trwa nieustanne poszukiwanie wszelkiej dokumentacji świadczącej o przeprowadzonych remontach i modernizacjach.
Zdaniem Stanisław Peciaka, dyrektora Wydziału Geodezji i Gospodarki Gruntami UM w Nowym Sączu, przejęcie budynku przez spadkobierców nie będzie takie łatwe: - O tym kto jest właścicielem obiektu zadecyduje sąd. W tej sprawie ważne są wszystkie informacje. Ale to sąd musi ustalić, kto jest spadkobiercą ilu ich jest, itd. To może potrwać dość długo.
Jak nas poinformowano w księgach wieczystych, niepotrzebne są wpisy do ksiąg o przeprowadzonych remontach. - Wystarczy, że jest dokumentacja. Na tej podstawie sąd podejmie decyzję o wartości budynku.
- Od czasu kiedy zostaliśmy właścicielem budynku, każde malowanie i remont jest udokumentowany - dodał Jerzy Gutowski. - Na modernizację obiektu wydaliśmy już kilkaset tysięcy złotych. Wiele pieniędzy dali nam sponsorzy. Znaczne sumy pochodzą z corocznych aukcji prac plastycznych. Nie wyobrażam sobie, by to wszystko miało przepaść. (JEC)
Menedżer sportowy - zbawienie czy zło konieczne?