Obce auto wzbudziło podejrzenia sąsiadów

W czwartek, 11 maja, policjanci zostali poinformowani, że po okolicy porusza się podejrzany samochód. W rejon, z którego pochodziło zgłoszenie, został wysłany patrol z komisariatu w Charsznicy.

Około godziny 21 w Przybysławicach policjanci zatrzymali do kontroli fiata sienę. Kierował nim 26-letni mieszkaniec Olkusza. W samochodzie był sam, ale w wyprawie do sąsiedniego powiatu towarzyszyło mu dwóch mężczyzn. Jak się okazało w chwili, gdy kierowca był kontrolowany, dwaj pozostali zajmowali się plądrowaniem niezamieszkałego domu. Gdy zorientowali się, że doszło do wpadki, zaczęli uciekać. Szybko zostali ujęci.

Włamywacze to mężczyźni w wieku 19 i 21 lat. Oni również mieszkają w Olkuszu. Z domu, który „odwiedzili”, wybijając wcześniej szybę w oknie, zabrali zestaw kina domowego i biurowe urządzenie drukujące. W czasie ucieczki ukryli je w krzakach, ale łupy udało się odnaleźć.

Sprawcy usłyszeli już zarzuty. Za kradzież z włamaniem grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności. Wyjątkiem jest 19-latek, który był już karany za podobne przestępstwa i będzie odpowiadał jako recydywista. On może spędzić w więzieniu nawet 15 lat.

Rzecznik miechowskiej policji Marcin Jamroży nie kryje, że gdyby nie sygnał o podejrzanym samochodzie, ujęcie sprawców włamania byłoby o wiele trudniejsze.

Podobne sygnały coraz częściej wpływają również do policjantów z Proszowic. - Ludzie są szczególnie uczuleni na obcokrajowców i zagraniczne numery rejestracyjne. We wtorek mieliśmy informację z Makocic o jeżdżących po wsi obywatelach Rumunii. Zostali przez nas wylegitymowani - mówi Elżbieta Kowal z KPP w Proszowicach.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 4

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto