Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obcięte marginesy

Marek Kęskrawiec
Zastanawiam się, jak to możliwe, że pomimo tylu skandali z udziałem polityków, i to dosłownie wszystkich opcji, część Polaków ma nadal do kwestii politycznych stosunek wręcz religijny.

Opiera się on na dogmatach, które nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistością, etyką i moralnością, a jednak wiernemu elektoratowi to nie przeszkadza. Mało tego, im mocniej liderzy się kompromitują, tym bardziej wzrasta poziom fanatyzmu u wyznawców.

Spójrzmy na demonstracje zwolenników PiS. Zobaczymy ludzi deklarujących przywiązanie do chrześcijaństwa, a zarazem domagających się dla swych przeciwników szubienic za „zdradę”, mówiących o jakichś chorobach, które trzeba wyplenić, miotających wyzwiska w stylu „pedały” etc.

Naprzeciwko nich dostrzegam ludzi mieniących się wielkomiejskimi elitami, którym jednak wydaje się nie przeszkadzać, że ich lider to przykład typowego alimenciarza, w dodatku łasego na przytulanie grubych pieniędzy ze składek.

Tak się w Polsce ostatnio porobiło, że umiejętność samodzielnego i krytycznego myślenia nie jest w cenie. Marginesy zostały obcięte, a barwy sprowadzone do czerni i bieli. Na dodatek jest jeszcze ta wylewająca się poza politykę paranoja szukania wszędzie spisków.

Kilka dni temu usłyszałem, że zdaniem dyrektora jednego z krakowskich teatrów „Dziennik” krytykuje jego przedstawienia, bo redaktor naczelny jest członkiem rady przy dyrektorze innej sceny. Jest bez znaczenia, że scenie tej również zdarza się zbierać od nas baty. Ważne, że raz do roku na formalnym spotkaniu zjadam tam ciastko i popijam kawą. Przykre, jak tani jestem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski