MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obiecujący początek, fatalne zakończenie

Tomasz Bochenek
I liga. W ostatnich 5 meczach Puszcza ugrała dwa punkty. Z przewagi nad strefą spadkową nic nie zostało, a sobotnia po­rażka miała wyjątkowo gorzki smak.

Puszcza Niepołomice 1 (0)
Górnik Łęczna 2 (0)
Bramki: 0:1 Bonin 62, 1:1 Ł. Nowak 77, 1:2 Woźniak 90+4.

Puszcza: Sobieszczyk 5 – Biernat 5I, Lizak 5, Wełna 6, Borovicanin 6 – Strózik 7 – Zaremba 5 (84 Magdziński), Uwakwe 3III[34], Kotwica 6I (71 Ł. Nowak), Cholewiak 4 (71 Biel) – Staroń 4.

Górnik: Prusak 6 – Sasin 6, Szmatiuk 6, Kalkowski 6I, Mraz 6 – Nikitović 6, Zawistowski 5 – Bonin 6 (76 Woźniak), T. Nowak 6, Bożok 6 (80 Szałachow­ski) – Szpak 4 (88 Kalinowski).

Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec). Widzów: 350.

Dla Puszczy mecz trwał o kilkadziesiąt sekund za długo. – Już lepiej byłoby, gdybyśmy tę bramkę stracili w 80 minucie albo sami nie strzelili wyrównującej. Wtedy nie czulibyśmy się aż tak źle – kręcił głową Łukasz Nowak.

Jego strzał – soczysty wolej z 16 metrów – w 77 min wzniecił euforię w ekipie Puszczy. Bo to był gol z gatunku budujących morale zespołu: zdobyty po długim okresie gry w osłabieniu, przywracający remis w meczu z ligowym potentatem. Gol na przekór statystykom, bo do klarownych sytuacji strzeleckich dochodził tylko Górnik.

Bramka była też nagrodą za waleczność, którą Puszcza prezentowała od początku spotkania. Przez pół godziny I połowy gospodarze w ogóle nie zostawiali rywalom wolnego miejsca, świetną pracę w destrukcji wykonywali zwłaszcza środkowi pomocnicy z Niepołomic.

Momentem kończącym ok­res wyrównanej gry było usunięcie z boiska Longinusa Uwakwe. Dwie żółte kartki dostał w odstępie minuty. – Jeśli chodzi o drugą, to chcę wierzyć sędziemu, ale chcę też wierzyć zawodnikowi. Jeśli faktycznie ubliżył arbitrowi, to kartka się należała – komentował trener miejscowych Dariusz Wójtowicz. – Natomiast dlaczego Uwakwe dostał wcześniej kartkę, skoro w identycznej sytuacji Nikitović jej nie dostał?!

To fakt: gdy Puszcza miała wykonać rzut wolny, a kapitan Górnika kopnął piłkę, by to opóźnić, sędzia tylko go upomniał. Chwilę potem Uwakwe za to samo ujrzał żółtą kartkę. I tak go to zdenerwowało, że zarobił kolejną...

Goście przejęli kontrolę nad meczem. Po objęciu prowadzenia („główka” Grzegorza Bonina po centrze Miroslava Bożoka) jednak osiedli na laurach. Dopiero gol Nowaka ich ocucił. W 83 min Damian Szpak przegrał pojedynek z Andrzejem Sobie­szczykiem. Górnikowi przyniósł szczęście zmiennik Szpaka, Wojciech Kalinowski, którego podanie zamienił na gola inny rezerwowy, Arkadiusz Woźniak.

ZDANIEM TRENERÓW
Dariusz wójtowicz, Puszcza:

– Zastanawiam się, czy zespoły z mniejszych miejscowości, o mniej znanych nazwach, są inaczej traktowane? Patrząc na całą polską piłkę trochę to martwi, nie jest to do końca fair.

Jurij Szatałow, Górnik:

– Weszliśmy w ten mecz źle; dużą rolę odegrała kartka Uwakwe. Natomiast gdy straciliśmy bramkę myślałem, że już nie uda nam się zdobyć trzech punktów. (BOCH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski