Inaczej było prawie 9 lat temu, gdy w finale ligi hiszpańskiej Ansley chybił na 7 s przed końcem czwartego meczu Unicaji Malaga z Barceloną. Gdyby Amerykanin wówczas trafił, zostałby z Unicają mistrzem Hiszpanii, jednak spudłował i Barcelona wygrała rywalizację 3-2. - Gdybym mógł jeszcze raz wykonać tamten rzut... - wspominał w sopockich czasach potężny Amerykanin.
Ma on już 37 lat. W karierze grał w ligach NCAA (Alabama), NBA (Orlando, Philadelphia i Charlotte), CBA (Birmingham), hiszpańskiej (Mayoral Maristas, Unicaja Malaga, Caceres, Ourense), izraelskiej (Hapoel Galil Elyon), tureckiej (Darussafaka Stambuł) i polskiej (Prokom, Unia/Wisła). (MARO)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?