Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Objawiają się potencjalni następcy Jacka Majchrowskiego. Człowiek od czarnej roboty wychodzi z cienia

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Piotr Ogórek Wojciech Matusik
W tym tygodniu w Krakowie zdecydowano o powiększeniu strefy płatnego parkowania i zwiększeniu stawek za postój, likwidacji parkingowej spółki Miejska Infrastruktura oraz o powołaniu nowej jednostki odpowiedzialnej m.in. za adaptację miasta do zmian klimatycznych, o skróconej nazwie KEGW. W każdej z tych spraw kluczową rolę odgrywał wiceprezydent Andrzej Kulig, który brał na siebie ciężar wystąpień i referowania polityki magistratu. I niewiele tu zmienia fakt, że Jacek Majchrowski jest akurat na urlopie. Andrzej Kulig nie jest już szarą eminencją magistratu, a wyrasta na pierwszoplanową postać oraz - co chyba ważniejsze - naturalnego następcę Jacka Majchrowskiego w fotelu prezydenta Krakowa.

Pretendentów jest zapewne więcej, jak chociażby radny Rafał Komarewicz, szef prezydenckiego klubu radnych Przyjazny Kraków. W tym tygodniu ogłosił, że będzie startował do Senatu w jesiennych wyborach. Wielkie płachty z jego podobizną wiszą już od dłuższego czasu w wielu rejonach miasta. Z pozycji senatora o wiele lepiej można wzmocnić swoją rozpoznawalność wśród wyborców. Bo to największa bolączka lokalnych polityków, w tym Komarewicza i Kuliga. W ten sposób, w przeddzień kampanii wyborczej do Sejmu, zaczyna się długofalowa kampania samorządowa.

Niewykluczone, że Jacek Majchrowski ocenia, który z delfinów lepiej się sprawdzi, zanim ostatecznie namaści swojego następcę. Choć pojawiają się głosy, że obecny prezydent będzie rządził jeszcze przez dziewięć lat, bo wygra wybory, jeśli jednak zdecyduje się na start za cztery lata.

Wracając do Andrzeja Kuliga, nie da się nie zauważyć jego wzmożonej aktywności w ostatnich miesiącach. Głośno było już o jego działaniach podczas samorządowej kampanii wyborczej jesienią 2018. Gdy Platforma Obywatelska ogłaszała, że nie będzie wspólnych list wyborczych i jednego kandydata - Jacka Majchrowskiego, to właśnie Andrzej Kulig podjął się rozmów ostatnie szansy. Utemperował Łukasza Wantucha i Rafała Komarewicza ze swojego obozu, którzy dążyli do osobnych list, i w kilka dni dopiął porozumienie z PO. To zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem Jacka Majchrowskiego i wspólnej listy do rady miasta.

Andrzej Kulig jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi Jacka Majchrowskkiego. Jest z nim od czasów, gdy obecny prezydent był jeszcze wojewodą krakowskim w drugiej połowie lat 90. XX wieku. Do tej pory działał głównie w cieniu, ale ostatnio wychodzi coraz śmielej na pierwszy plan. W ostatnich tygodniach stawia się jednak w kontrze do działań Jacka Majchrowskiego. Często podkreśla, że trzeba naprawiać stare błędy. Przy powołaniu KEGW mówił, że wcześniej po prostu nikt się nie zajmował kwestiami klimatu i energii.

Gdy referował wniosek o rozwiązanie spółki Miejska Infrastruktura przyznał, że miasto poniosło klęskę w polityce parkingowej. Polityk przyznający się do klęski. Rzadko spotykane.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski