Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obligacje? Bardziej zrozumiałe byłoby poszerzenie grona akcjonariuszy

Rozmawiał Bartosz Karcz
Rozmowa z MARKIEM KOŹMIŃSKIM, byłym piłkarzem, później udziałowcem Górnika Zabrze, obecnie wiceprezesem PZPN, biznesmenem.

– Wisła Kraków SA planuje emisję obligacji. Jak Panu podoba się taki pomysł?

– A jak będą zagwarantowane te obligacje?

– Na razie klub nie podaje szczegółów.

– Jeśli mówimy o emisji obligacji, to każdy rozsądny człowiek, który zdecyduje się je kupić, czyli w praktyce pożyczyć pieniądze, zapyta, jak takie obligacje są zabezpieczone. Dlatego warto byłoby poznać odpowiedź na pytanie, czy gwarancję wystawi Wisła Kraków SA czy np. Tele-Fonika i czy ta ostatnia firma w ogóle może to zrobić. Pytań jest dużo, a pamiętać trzeba, że jest to czysta operacja finansowa, która nie ma za wiele wspólnego ze sportem. Może poza tym, że dotyczy sportowej spółki.

– Myśli Pan, że w ogóle znajdą się chętni na nabycie takich obligacji?

– Problem, tak jak wspomniałem, leży w zabezpieczeniu. Szukając pieniędzy, można zagrać na emocjach kibiców Wisły i umożliwić im kupno nie obligacji, a akcji klubu. Właściciel może podnieść kapitał spółki i zdecydować się na sprzedaż części akcji. Czyli jeśli kibic Wisły Jan Kowalski chce pomóc swojemu klubowi, kupuje akcje. Tak zrobił np. Ruch Chorzów, wchodząc na rynek NewConnect. Natomiast obligacja to jest nic innego jak pożyczenie pieniędzy. Można zatem zastanawiać się, co Wisła mogłaby zastawić? Myślę, że np. udziały w klubie, logo.

– A karty zawodnicze?

– Też, ale jest to bardzo słabe aktywo, bo mówimy o człowieku. Ktoś zastawi np. piłkarza Głowackiego. I ktoś później, chcąc odzyskać swoje pieniądze, powie takiemu zawodnikowi: idź do Lecha Poznań. A piłkarz Głowacki powie: ja nigdzie nie pójdę. Czyli – jaki będziemy mieć realny zastaw? W tym przypadku wyniesie zero. Już bardziej jestem w stanie wyobrazić sobie, że zastawem będzie procentowy udział w transferach zawodników.

– Na emisję obligacji w Polsce zdecydował się już Górnik Zabrze. Źle na tym nie wyszedł.

– To są dwie różne sprawy, bo gwarantem obligacji Górnika było miasto Zabrze. A póki co, w Polsce miasta jeszcze nie upadają. Zawsze, wcześniej czy później, pieniądze się dostanie. Pytanie, jakie pieniądze Wisła będzie chciała pozyskać w wyniku emisji obligacji?

– Około czterech milionów złotych.

– To nie jest może tak dużo, ale dla mnie mimo wszystko bardziej zrozumiałe byłoby poszerzenie grona akcjonariuszy. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że to byłoby mniej komfortowe dla dzisiejszego właściciela klubu. W takiej sytuacji ci mniejsi udziałowcy może nie mieliby wielkiego wpływu na działania klubu, ale mieliby wgląd we wszystkie dokumenty spółki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski