Obok kładki mają powstać przystanki

- Od początku zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że to nie Krupówki i tłumów nie będzie, ale ludzie tędy faktycznie przechodzą. Bezpieczeństwo na pewno się poprawiło. Nie widuję już pieszych przemykających przez zakopiankę, tak jak to wcześniej bywało - mówi Władysław Kurowski, sołtys Jawornika.

Wtorkowy wypadek w Gaju, gdzie zginął pieszy jest kolejnym dowodem na to, jak potrzebne są bezpieczne przejścia.

Od kiedy zapadła decyzja o budowie kładki mieszkańcy Jawornika zabiegali jeszcze o kilka zmian. To m.in. przystanki komunikacji publicznej. Dziś najbliższe znajdują się ok. 500 m od kładki. Pomiędzy nimi nie ma przejścia dla pieszych.

Drugą rzeczą, jaka ma zostać poprawiona jest dojście do kładki od centrum Jawornika. Wreszcie trzeci problem, bardziej interesujący kierowców niż pieszych. To wyjazd z drogi wojewódzkiej na zakopiankę. - Geometria tego skrzyżowania jest fatalna - mówi sołtys wsi.

Krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad potwierdza, że planuje korektę układu drogowego w tym obrębie, włącznie z remontem chodnika i wydzieleniem zatoki autobusowej. - Korekta ta upłynni włączanie się pojazdów skręcających w kierunku Myślenic z drogi wojewódzkiej i poprawi bezpieczeństwo dojścia do kładki - informuje Iwona Mikrut z GDDKiA.

- Po drugiej stronie drogi krajowej nr 7, nieopodal stacji benzynowej wydzielona zostanie zatoka autobusowa przy drodze serwisowej, równoległej do zakopianki. Prace mają rozpocząć się we wrześniu.