Oprócz czujników ciśnienia powietrza w oponach, nowe samochody dostępne w salonach będą musiały mieć m.in. dwa zaczepy systemu ISOFIX, który pomaga w zainstalowaniu fotelika bezpieczeństwa dla dzieci. Co więcej, oparcie tylnej kanapy będzie musiało mieć dodatkowe wzmocnienia chroniące pasażerów przed ciężkimi przedmiotami, które podczas uderzenia mogłyby się wysunąć z bagażnika i ranić, a nawet zabić znajdujące się z przodu osoby.
Unijne przepisy wymagają też, by wszystkie samochody oferowane na terenie UE miały czujniki sygnalizujące niezapięte pasy bezpieczeństwa. W przypadku ich niezapięcia, system ma upomnieć kierowcę lub pasażera sygnałem dźwiękowym i wizualnym. Nowością jest również system podpowiadający kierowcy, w którym momencie zmienić bieg, by zużycie paliwa było jak najmniejsze.
I kwestia czujników ciśnienia w oponach. Rozwiązanie to pozwala zwiększyć bezpieczeństwo podczas jazdy oraz obniżyć zużycie paliwa. W praktyce jednak oznacza to większe koszty związane z serwisowaniem auta. Podczas wymiany opon należy bowiem uważać na delikatne czujniki, zaś sam system wymaga tzw. restartu, co z kolei można wykonać jedynie przy pomocy komputera do diagnostyki. No ale nie od dziś wiadomo, że postęp kosztuje, a na bezpieczeństwie nie można oszczędzać. To naprawdę potrzebne systemy, które chronią, a czasem mogą uratować nam życie.
W poprzednich latach Unia nakładała już na producentów aut obowiązek m.in. montowania poduszek powietrznych, systemów przeciwdziałających blokowaniu hamulców ABS lub układów stabilizacji toru jazdy (ESP/ESC).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?