Zdjęcie grupowe przy ołtarzu polowym
W obozie wzięły udział harcerki (około 60 uczestniczek) z ośrodków działających w takich stanach, jak: Connecticut, Maryland, Massachusetts, New Jersey, Nowy Jork i Pensylwania. Stan New Jersey reprezentowały dziewczyny z drużyn z Clark i Clifton. Tematem przewodnim w tym roku było hasło "Japonia i wszystko co z nią związane", tak więc w oprawie obozu dominowały papierowe parasolki i inne dekoracje z motywem japońskiej wiśni i kaligrafii.
Podczas tych dwóch tygodni harcerki miały okazję uczestniczyć w przedstawieniu tradycyjnej ceremonii ślubnej według zwyczajów panujących w Japonii, zaprojektować kimono z wybranej przez siebie tkaniny, wykonać ręcznie różne talizmany, drobiazgi ze sznurka oraz filiżankę do herbaty metodą lepienia z gliny. Dziewczyny mieszkały w wojskowych namiotach, same przygotowywały drewniane elementy obozu, np. stojaki, bramę, tablice informacyjne. Każdego dnia rano odbywał sie apel, a wieczorem ognisko lub (w razie deszczowej pogody) kominek. W niedzielę była uroczysta msza święta, którą odprawiał kapłan z Nowego Jorku. Niedziela była także okazją do odwiedzin rodziców. W tym dniu harcerki mogły spedzić czas ze swoimi bliskimi aż do godzin popołudniowych, po czym wszyscy razem uczestniczyli w Eucharystii, której oprawę muzyczną przygotowywały dziewczyny razem z kadrą obozową. - Na obozie mamy swoje śpiewniki, uczymy się pieśni religijnych, które potem śpiewamy podczas mszy świetej, na którą przyjeżdża kapłan specjalnie z Nowego Jorku - mówi jedna z uczestniczek.
Obóz harcerek jest także doskonałą okazją do tego, aby zrobić coś dobrego dla innych. Co roku prowadzona jest akcja charytatywna, polegająca na tym, że młodzież wykonuje coś dla swoich rówieśników z innych miejsc świata. W tym roku harcerki wykonały ptaszki metodą origami, które zostały wysłane na cele charytatywne do Japonii. Taki wakacyjny wyjazd pozwala także zdobyć kolejne sprawności oraz poznać nowych ludzi z innych drużyn harcerskich, działających na wschodnim wybrzeżu. - W harcerstwie jestem trzeci rok, a obóz letni jest moim drugim. W tym roku byłam zastępową, opiekowałam się dziewczynami i pilnowałam porządku w namiocie, zdobyłam też dwie nowe sprawności.
Pierwszą z nich była sprawność tłumaczki. Aby ją otrzymać, musiałam przetłumaczyć kilka tekstów z języka angielskiego na język polski i odwrotnie. Drugą była sprawność wartowniczki, którą zdobyłam, pełniąc nocne warty na terenie obozu. Z tego dwutygodniowego wyjazdu, podobnie jak moja młodsza siostra, wróciłam bardzo zadowolona. W przyszłym roku też chcę pojechać, już nie jako uczestnik, ale opiekun zuchów na kolonii w Amerykańskiej Częstochowie - mówi Joanna, harcerka z drużyny "Bystre wody" z Clifton, NJ.
ANETA PIERÓG-SUDOŁ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?