O sprawie poinformował wczoraj serwis BBC. Podano, że kontrowersyjna wystawa obrazów Carla Michaela von Hausswolfa prezentowana była w Lund, na południu Szwecji. Została w ubiegłym miesiącu zdjęta po protestach, w tym przedstawicieli społeczności żydowskiej.
Szwedzki artysta potwierdził, że akwarelę namalował przy pomocy popiołu zebranego jeszcze w 1989 r. z pieców krematoryjnych byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. Na stronie internetowej poinformował, że na pomysł zmieszania prochów z wodą wpadł dwa lata temu. Władze Muzeum w Majdanku stanowczo zapewniły, że Szwed wszedł w posiadanie prochów w sposób niezgodny z prawem. Prokuratura lubelska nie ma jednak jeszcze żadnych mocnych dowodów popełnienia przestępstwa. Za znieważenie ludzkich szczątków artyście może grozić nawet do ośmiu lat więzienia.
Cytowany przez BBC Salomon Schulman, kluczowa postać lokalnej społeczności żydowskiej, powiedział szwedzkiej telewizji, że wystawa jest krańcowo odrażająca. W jednej z gazet poddał także w wątpliwość artyzm "dzieła" von Hausswolfa. - Kto wie, może tam są także prochy moich bliskich - dodał.
W Majdanku podczas niemieckiej okupacji hitlerowcy wymordowali 80 tys. osób, w trzech czwartych Żydów. Po wyzwoleniu obozu w lipcu 1944 r. prochy ofiar znajdowały się na całym jego terenie. Zostały zebrane i usypano z nich kopiec, a w 1969 r. złożono je w mauzoleum przykrytym betonową kopułą.
(AP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?