Danuta Krzyściak jest jedną z twórczyń ludowych, związanych z jodłownicką ziemią. Jej pasją jest haftowanie barwnych obrazów wełną, metodą półkrzyżykową. - Igłę wzięłam do ręki najzupełniej przypadkowo. To było już dość dawno. Namówił mnie ktoś z rodziny, ktoś inny coś podpowiedział. Spróbowałam. Z mojej pierwszej dłubaniny zaczął wyłaniać się obraz. Metodą prób i błędów jakoś udało mi się go skończyć. O dziwo, osobom, które go widziały, bardzo się spodobał. Po paru dniach zauważyłam, że czegoś mi brakuje. Wzięłam ponownie do ręki igłę, kolorowe nitki i na dobre się z nimi zaprzyjaźniłam. I tak już od paru lat w wolnych chwilach bawię się w wyszywane obrazy. Domownicy czasami pytają, jak ja to robię, że jedną ręką mieszam w garnku, a drugą wyszywam.
Jej ulubionym motywem są pejzaże, szczególnie zimowe. Nie ucieka też od portretów, martwej natury, obrazów o treści sakralnej. Problemem jest zawsze dobór odpowiedniej kolorystyki. Jej pejzaże charakteryzują się stonowanym tłem, ciepłą barwą, wewnętrzną harmonią. Praca nad obrazem trwa nieraz i do kilku miesięcy. Zależy to od jego wielkości, choć miniaturki można stworzyć i w ciągu jednego dnia.
- Raczej nie mam ochoty rozstawać się ze swoimi pracami - dodaje twórczyni. - W domu mam ich zgromadzonych około 70. Owszem, nieraz robię je też na zamówienie dla przyjaciół i znajomych. Wolę jednak mieć je u siebie. Od czasu do czasu, tylko za namową ludzi parających się kulturą w gminie, pokazuję je na wystawach.
Obrazy wełną malowane
Redakcja Od jakiegoś już czasu bez większych problemów można kupić gotowe wzory. Pani Danuta nie korzysta jednak z tych udogodnień. Woli sobie zaprojektować coś sama.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.